Powołując się na wolność wypowiedzi i nauki, teologie z różnych niemieckich szkół wyższych protestują przeciwko zmuszaniu pracowników naukowych do używania języka gender wbrew ich przekonaniom. Protestują też studenci, którzy uważają, że są gorzej oceniani, jeśli odmawiają stosowania się do zasad takiego języka.

Protest opublikowano na łamach „Auftrag und Warhheit”.

- „Niewielka mniejszość próbuje od pewnego czasu zmusić większość społeczeństwa do swoich idei, mając w tym duże wsparcie mediów i naśladowców w polityce oraz kręgach okołopolitycznych, a także na uniwersytetach. Jako że teologia, podobnie jak filozofia, jest nauką szczególnie wrażliwą pod kątem językowym, uważamy za zasadne, by dać w naszym czasopiśmie wyraz stanowczemu protestowi wobec takich praktyk”

- napisał we „wstępniaku” do nowego wydania czasopisma prof. Jürgen Henkel.

Uczony podkreślił, że jeśli ktoś chce mówić językiem genderowym, to ma do tego prawo, ale inni mają też prawo do mówienia normalnym językiem.