Według Szwedzkiego Urzędu Statystycznego (Statistiska centralbyrån – SCB), wskaźnik dzietności w 2023 roku spadł do zaledwie 1,45 dziecka na kobietę. To znacząco poniżej poziomu zapewniającego prostą zastępowalność pokoleń, który wynosi 2,1. Choć spadki urodzeń dotyczą całej Europy, w Szwecji zjawisko to wywołało zaskoczenie – kraj ten przez dekady był stawiany za wzór polityki prorodzinnej, oferując m.in. hojne urlopy rodzicielskie, dostępne przedszkola i elastyczny rynek pracy.

Minister ds. demografii i integracji Andreas Carlson ogłosił, że rząd powoła specjalną komisję, która przeanalizuje przyczyny spadku liczby urodzeń. Wskazał również, że demografia musi stać się priorytetem państwa:

„Nie możemy zignorować tak poważnej zmiany. Spadek urodzeń wpłynie na szwedzki system opieki zdrowotnej, emerytalny i gospodarkę jako całość. Musimy dowiedzieć się, dlaczego młodzi ludzie coraz częściej odkładają decyzję o posiadaniu dzieci lub rezygnują z niej całkowicie.”

Eksperci i socjologowie wskazują na wiele czynników. Po pierwsze, wzrost kosztów życia, zwłaszcza na rynku mieszkaniowym. Wysokie ceny nieruchomości i trudności z uzyskaniem kredytu skutecznie odstraszają młode pary od zakładania rodzin. Po drugie, wiele kobiet opóźnia decyzję o macierzyństwie z powodów zawodowych i edukacyjnych. Po trzecie, pogłębia się także niepewność co do przyszłości – zarówno pod względem ekonomicznym, jak i kulturowym.

Nie bez znaczenia pozostaje również coraz powszechniejsza mentalność indywidualistyczna i zmiana priorytetów życiowych młodego pokolenia. Dzieci coraz rzadziej postrzegane są jako naturalna część życia rodzinnego, a coraz częściej jako trudne do pogodzenia z karierą, podróżami czy samorozwojem.

Choć Szwecja nie planuje – przynajmniej na razie – zmian w polityce imigracyjnej jako rozwiązania dla starzejącego się społeczeństwa, problem demografii staje się powoli przedmiotem debaty nie tylko w kręgach rządowych, ale również społecznych i medialnych. Wielu komentatorów zauważa, że bez odpowiedzi na pytanie, dlaczego młodzi ludzie rezygnują z rodzicielstwa, żadne programy wsparcia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów.

Powołana komisja ma przedstawić swoje pierwsze wnioski w 2025 roku. Jej celem będzie nie tylko diagnoza problemu, ale także wskazanie konkretnych rekomendacji dla rządu. W obliczu przyspieszającego starzenia się społeczeństwa i narastającego braku rąk do pracy, stawką jest nie tylko przyszłość szwedzkiej rodziny, ale także stabilność całego państwa.