Goszcząc na antenie Telewizji wPolsce24, sędzia Wyrembak mówił o wstrzymywaniu publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego przez rząd Donalda Tuska.
- „Tych orzeczeń, które bezpośrednio kształtują sytuację prawną obywateli, ich prawa i wolności, jest bardzo dużo. Zaprzestanie praktyki publikowania orzeczeń sądowych jest jedną z form szykan, które spotykają Trybunał Konstytucyjny. Nie ma wątpliwości co do tego, że w przekonaniu osób, które doprowadzają do takiej sytuacji, to jest działanie, które ma uderzać w TK. To jedna z tych form, które mają doprowadzić do paraliżu Trybunału”
- ocenił.
Wskazał, że równolegle rządzący realizują „głodzenie” Trybunału Konstytucyjnego.
Prawnik podkreślił jednak, że skuteczność orzeczeń sądu konstytucyjnego nie jest uzależniona od ich publikacji.
- „Ogłoszenie orzeczenia czyni zadość, w moim przekonaniu, wszystkim warunkom skuteczności takiego orzeczenia, natomiast - oczywiście - dla uniknięcia pewnego chaosu prawnego, sprawa publikacji jest sprawą, która ma bardzo duże znaczenie. Jak wiemy, niektóre instytucje z pewnej powściągliwości, myślę tutaj w szczególności np. o postawie ZUS, który uzależnia tutaj realizację konsekwencji orzeczenia TK, w stosunku do emerytów, od publikacji wyroku TK dotyczącego tej sprawy”
- wyjaśnił.
Sędzia odniósł się również do postawy marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który „ogłasza światu, że TK nie istnieje”.
- „Pamiętam pana Szymona Hołownię z czasów, gdy przychodził do kościoła ojców dominikanów na warszawskim Służewie, żeby tam promować swoje książki inspirowane myślą chrześcijańską. Pamiętam Szymona Hołownię, który był zapraszany przez ojców dominikanów do głoszenia rekolekcji, występował jako rekolekcjonista. Wydaje się, że w tamtym czasie wypadał dużo bardziej przekonująco niż dziś, gdy ogłasza światu, że TK nie ma”
- powiedział.
- „Zawiłe ścieżki losów ludzkich, mentorzy znani pewnie tylko panu Szymonowi Hołowni, doprowadzili marszałka Sejmu do pozycji lidera partii politycznej, która tworzy koalicję, która dziś wypycha naukę religii ze szkół, której przeszkadza obecność krzyża w przestrzeni publicznej, dla której solą w oku są wyroki Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności wyrok rozszerzający prawo obrony życia ludzkiego. Ale cóż, dziwny jest ten świat”
- dodał.