Film, który obiegł rosyjskie media społecznościowe, został zarejestrowany w miejscowości Sudża, położonej w obwodzie kurskim, w pobliżu granicy z Ukrainą. Widać na nim mężczyznę w mundurze z oznaczeniami komendantury wojskowej oraz charakterystyczną czeczeńską czapką, jak wystrzeliwuje pocisk z granatnika RPG w stronę budynku, a następnie triumfalnie pozuje do kamery. Całość opatrzona jest czeczeńską muzyką. Zdarzenie miało miejsce już po wycofaniu się z miasta ukraińskich oddziałów.

Według ustaleń kanału Agientstwo oraz niezależnej analizy Biełsatu, scena rozegrała się przy ulicy Karola Marksa w centrum miasta, niedaleko Sbierbanku. Pocisk trafił w budynek należący do lokalnego przedsiębiorcy Jegora Tołmaczowa, gdzie mieścił się sklep z oknami i drzwiami. Tołmaczow odmówił komentarza.

Niektórzy rosyjscy blogerzy zwrócili jednak uwagę, że rzeczywistym celem strzału mogła być stojąca nieopodal cerkiew pw. Trójcy Świętej, której kopuły były doskonale widoczne z miejsca wystrzału. Ta sugestia wywołała jeszcze większe oburzenie.

Kanały prorosyjskie, które zazwyczaj bezkrytycznie wspierają działania armii, tym razem nie szczędziły ostrych słów. „J**nięty” – tak określono żołnierza na kanale Trzynasty. Z kolei kanał Wojewoda Wieszczajet wezwał gubernatora Kurskiej Obłasti Aleksandra Chinsztejna do natychmiastowej reakcji.

Gubernator nie pozostał bierny – odpowiedział, że zidentyfikowany sprawca to młodszy sierżant z 158. Komendantury Wojskowej. Jednak, jak dodał, nie poniesie on już konsekwencji – zginął na początku czerwca w wypadku samochodowym, próbując uciec przed kontrolą drogową. W sieci udostępniono również nagranie z miejsca wypadku, ukazujące całkowicie zniszczony samochód osobowy.