Jak zauważa parlamentarzysta, w Pradze aż 50 proc. prochów zmarłych nie jest odbieranych przez rodziny, a w innych częściach Czech odsetek ten sięga 30 proc.

- „Kremacja jest powszechna w Czechach. Ateizm (Czechy najbardziej ateistyczny kraj Europy) skutkuje zanikiem więzi rodzinnych, zanikiem obrzędu pogrzebowego, zanikiem pamięci po zmarłych. Pomału znak cywilizacji, która istniała tysiące lat i przejawiała się w ciągłości pokoleń zanika”

- pisze poseł Czartoryski.

- „Brak rytuału pogrzebowego, pozostawianie urn w krematoriach (nie przenoszenie ich do kolumbariów, domów, miejsc spoczynku)…Nie trzeba posiadać wiedzy antropologicznej czy archeologicznej, żeby wiedzieć, że najdziksze plemiona chowały swoich zmarłych z należytą czcią. Obrzędowość związana z żegnaniem zmarłych należy do pierwszych, prymarnych rytuałów, niejako założycielskich dla kultury”

- dodaje.