Wiceminister Arkadiusz Myrcha ponad sześć godzin po rozpoczęciu ciszy wyborczej udostępnił w social mediach grafikę promującą Trzaskowskiego oraz zachęcał do jej udostępniania.
W swym porannym wpisie w mediach społecznościowych Myrcha usiłował tłumaczyć złamanie przez siebie ciszy wyborczej „błędem ładowania grafik”.
„Już usunąłem. Za błąd przepraszam” – bronił się wiceszef resortu sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska.
„Fakt, że kilka godzin po jej rozpoczęciu wiceminister sprawiedliwości umieścił post z grafiką wyborczą Rafała Trzaskowskiego z dopiskiem „w niedzielę głosujemy!” oraz umieścił grafikę wyborczą w relacji, a do tego wzywa do jej udostępniania, powinien skończyć się w jeden sposób - szybką dymisją” – skomentował działania Myrchy dziennikarz wp.pl Patryk Słowik.
Dziennikarz zwrócił się również bezpośrednio do wiceministra Myrchy: „Z całym szacunkiem, ale jeśli Ty nie potrafisz dopilnować, by ponad sześć godzin po rozpoczęciu ciszy wyborczej nie umieszczać grafik wyborczych i nie zachęcać ludzi do ich udostępniania (sic!), jak chcesz skutecznie być wiceministrem sprawiedliwości? Będąc wiceministrem sprawiedliwości, ośmieszyłeś instytucję ciszy wyborczej. Każdy teraz może promować kogo tam chce i powiedzieć, że to błąd ładowania grafik, jeśli Ty nie poniesiesz z tego powodu żadnych konsekwencji”.