Szczyt Trójmorza utwierdził polski rząd w przekonaniu, że Polska może odegrać rolę centrum dystrybucji gazu do państw Europy Środkowej.

Według wicepremiera Mateusza Morawieckiego budowa gazociągu Baltic Pipe z Norwegii przez Danię do Polski, rozbudowa terminala LNG w Świnoujściu oraz rozbudowa połączeń gazowych na południu Europy może zbudować „gazowe Trójmorze”. Wicepremier podkreślił rolę dostawców amerykańskich w procesie budowy sieci zaopatrywania państw Europy Środkowej od państw bałtyckich na północy po Bułgarię i Chorwację na południu. - Dzięki współpracy ze Stanami Zjednoczonymi mamy szansę być nie tylko niezależni gazowo od Rosji, od Gazpromu, ale również pomóc Ukrainie i być hubem, czyli centralą dystrybucji gazu za 5-10 lat dla Europy centralnej – powiedział wicepremier po spotkaniu państw Trójmorza.

Morawiecki powiedział, że gaz, który Polska będzie kupowała od dostawców amerykańskich, będzie „na pewno tańszy”, ale nie odniósł się do konkretnych cen surowca. Wicepremier zaznaczał, że to właśnie dzięki polityce dywersyfikacji źródeł dostaw gazu Polska może kupić go w atrakcyjnych cenach, a jednocześnie zapewniamy w ten bezpieczeństwo energetyczne Europy.

Uczestnicząca w warszawskim szczycie państw Trójmorza prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović mówiła, że planowane przez Chorwację uruchomienie pływającego terminala do regazyfikacji gazu skroplonego na chorwackiej wyspie Krk nie stanowi konkurencji wobec gazoportu w Świnoujściu, a jest wobec niego komplementarny, zaś budowa połączeń gazowych, w wyniku których chorwacka sieć gazowa będzie połączona z polską zapewni całemu regionowi niezależność energetyczną. Pływający terminal w Chorwacji ma być uruchomiony pod koniec 2019 roku, a jego maksymalna przepustowość ma wynosić 6 mld metrów sześciennych.

Wszystkie państwa Europy Środkowej zużywają rocznie około 40 mld metrów sześciennych gazu rocznie. W najbardziej optymistycznym wariancie, po zwiększeniu przepustowości gazoportu w Świnoujściu do 10 mld m3 gazu rocznie oraz uruchomieniu gazociągu z Norwegii, Polska będzie mogła sprowadzać 20 mld metrów sześciennych gazu rocznie ze źródeł innych niż rosyjskie. Do zaspokojenia potrzeb regionu potrzebna więc będzie jeszcze dodatkowa infrastruktura umożliwiająca import surowca.

W trakcie trwania szczytu polska państwowa spółka Gaz-System, zarządzająca gazową siecią przesyłową, zawarła umowę o współpracy z Plinacro, operatorem systemu przesyłowego w Chorwacji. Firmy będą współdziałać na rzecz rozwoju rynku gazu ziemnego w Europie Środkowej. Plinacro przystąpiło do realizacji pierwszej fazy budowy terminalu LNG na wyspie Krk oraz infrastruktury przesyłowej do sąsiednich krajów.

- Dzięki porozumieniu wspólnie będziemy wspierać dalszy rozwój rynku LNG i jego technologii, a także podziemnych magazynów gazu – zapowiedział Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu.

Energetyka, chemia, paliwa/salon24.pl