Ks. bp Tadeusz Pieronek mówił o problemie pedofilii i nadużyć seksualnych w Kościele. Odpowiadał przy tym na pytanie o rolę św. Jana Pawła II w zwalczeniu tych patologii.

,,To jest zjawisko, które nie pojawiło się dziś ani sto lat temu. Istnieje od począku świata. Tak to odbieram, że biskupi, którzy wiedzieli, co to jest, tego jak z tym walczyć już nie wiedzieli'' - mówił bp Pieronek w programie Tomasza Lisa w ,,Onecie'' wydawanym przez szwajcarsko-niemiecki koncern.

,,Bo w Kościele są takie dwa spojrzenia na człowieka, który grzeszy. Potępia się zło, a człowieka się chroni. I tu jest pewien dylemat dla Kościoła. Dawniej nie było tego nacisku, że to trzeba inaczej rozstrzygać. Istniał rzeczywiście proceder w Kościele, że przenosiło się ich z parafii na parafię, licząc na to, że oni się poprawią. Dzisiaj, kiedy wiadomo, że to jest nie ta droga, trzeba wybrać inną'' - dodawał hierarcha.

Jak podkreślał, Kościół starał się ,,okazać miłosierdzie także tym, którzy zgrzeszyli''. 

Przyznawał przy tym, że zaniedbano niemal zupełnie problem samych ofiar.

,,Ofiary to ten element pedofilii, który był dotąd prawie że niedostrzegalny. Kryło się to, zamykano ludziom usta pieniądzem czy szantażem. Robiono to w imię interesu człowieka, który popełnił te zbrodnie, sami to robili. Chroniło się też, bo to rzutuje na obraz Kościoła, niewątpliwie. Były różne postawy. Cała ta historia z pedofilią, która się przelewa teraz przez świat, to jest bardzo dobra lekcja do zrozumienia wielkości tego występku, dostrzeżenia tych, którzy z tego powodu cierpią. To jest bardzo wielkie przestępstwo, bo zostawia ślad na całe życie'' - podkreślił ks. biskup.

Jak uznał, dzisiaj widać duże zmiany. ,,Sądzę, że dzisiaj jest bardzo duży postęp na drodze załatwiania tych spraw, w takiej mierze, w jakiej Kościół jest do tego zdolny. [...] Myślę, że ten mechanizm się dociera. Jeżeli jedna i drugia diecezja ogłosiły już, jakie mają problemy, to czekamy na to, by zrobiły to wszystkie diecezje, cały Kościół w Polsce i mam nadzieję, że to nastąpi'' - wskazał bp Pieronek.

Hieracha zauważył też, że Kościół nie powinien wypłacać odszkodowań, bo to nie Kościół jest winny, ale jednostki.

,,Jest dla mnie nadużyciem, że żąda się odszkodowania od Kościoła. Kościół jako wspólnota nie jest odpowiedzialna za to, że ktoś popełnia takie zbrodnie. [...] Myślę, że z punktu widzenia prawnego nie ma podstaw do takiej odpowiedzialności'' - stwierdził hierarcha.

Był wreszcie pytany przez Tomasza Lisa o rolę św. Jana Pawła II. Czy rację mają ci, którzy oskarżają papieża o bierność?

,,To nieprawda. Na tej zasadzie można byłoby powiedzieć, że wszyscy papieże od św. Piotra począwszy byli za to odpowiedzialni. Papież wiedział, ale nie wiedział wszystkiego. Zrobił to, co mógł'' - powiedział.

Jak tłumaczył dalej, były to inne czasy. ,,Nie było atmosfery do tego. Świat się zmienia i dochodzi do pewnych stwierdzeń, które dojrzewają, z tego wynika jakieś lepsze zachowanie się tych, którzy powinni robić inaczej, niż robili to dotąd'' - podkreślił.

Hierarcha zaznaczył, że mogły być także osoby w Watykanie, które utrudniały papieżowi dostęp do niektórych informacji.

,,Z całą pewnością nie cała wiedza, jaka była o tym na świecie, docierała do papieża. Niewykluczone, że były wokół papieża osoby, które chroniły kogoś, pewne grupy'' - wskazał.

mod/onet.pl