1. Po prezentacji przez GUS danych dotyczących wzrostu produkcji przemysłowej w kwietniu tego roku, która wzrosła aż o 44,5% w ujęciu rok do roku, międzynarodowe instytucje finansowe ale także polskie banki rewidują zdecydowanie w górę prognozy wzrostu PKB w Polsce w tym roku.

Oczywiście trzeba w tym przypadku brać pod uwagę efekt bazy, czyli zdecydowanie spowolnienie produkcji przemysłowej w kwietniu 2020 roku, będącą efektem lock down-u spowodowanej skutkami pandemii koronawirusa, ale mimo tego aż taki wzrost produkcji przemysłowej jest imponujący.

Także inne dane makroekonomiczne, między innymi wzrost sprzedaży detalicznej w kwietniu o blisko 26% w ujęciu rok do roku, powodują, że instytucje finansowe w tym banki, decydują się na podwyższenie prognoz dotyczących wzrostu PKB w Polsce w roku 2021 ale także w latach następnych.

2. Taką weryfikację w górę swoich wcześniejszych prognoz zaprezentował właśnie polski bank Pekao S.A wg. którego PKB w naszym kraju w II kwartale tego roku wzrośnie aż o 11 % w ujęciu rok do roku, a w całym 2021 roku wzrośnie o 5,5%.

Z kolei zdaniem analityków banku po uwzględnieniu oddziaływania na gospodarkę i sferę społeczną, propozycji rządu Zjednoczonej Prawicy zawartych w Polskim Ładzie, wzrost PKB w 2022 roku, wyniesie przynajmniej 5,6%.

W sytuacji kiedy wzrost PKB w ciągu najbliższych 2 lat będzie wyraźnie wyższy, niż wcześniej prognozowano, także relacja deficytu sektora finansów publicznych do PKB w 2021 roku, będzie na zdecydowanie niższym poziomie i wyniesie 4,4%.

3. Przypomnijmy, że w połowie maja Komisja Europejska prognozowała, że wzrost PKB w Polsce w latach 2021-2022 wyniesie odpowiednio 4% i 5,4% (wcześniej KE prognozowała, że ten wzrost wyniesie odpowiednio 3,1% i 5%), co lokuje nas w czołówce krajów o najwyższym poziomie wzrostu w UE.

Należy przy tym zwrócić uwagę, że poziom recesji (spadku PKB) w 2020 roku w Polsce był najniższy w całej UE (tylko -2,7%), co oznacza, że ze względu na tzw. efekt bazy, osiągnięcie 4% wzrostu PKB, będzie nie lada sukcesem.

Kraje, w których spadki PKB w 2020 roku były dwucyfrowe jak w Hiszpanii, czy wyniosły 8-9% jak we Francji i we Włoszech, właśnie ze względu na efekt bazy, będą miały w 2021 roku wyższy poziom wzrostu PKB niż w Polsce.

Optymistyczne prognozy KE dotyczą także kształtowania się bezrobocia w Polsce w latach 2021-2022, ma ono wynieść odpowiednio 3,5% i 3,3%, co oznacza, że przez najbliższe 2 lata będziemy liderem w UE wśród krajów o najniższym poziomie bezrobocia.

4. Jeszcze wcześniej bo w kwietniu tego roku, największy bank inwestycyjny świata, JP Morgan podniósł prognozę wzrostu gospodarczego w Polsce z dotychczasowych 4% PKB do 4,6% PKB.

Z kolei prestiżowy Wiedeński Instytut Studiów Ekonomicznych podkreślił niedawno, że wg jego prognozy Polska będzie w tym roku jedynym krajem w UE, którego PKB osiągnie wartość sprzed wybuchu kryzysu.

Przypomnijmy także, że największe światowe agencje ratingowe (Fitch, Standard& Poor's), wiosną tego roku zaprezentowały prognozy wzrostu PKB w Polsce w 2021 roku na poziomie 3,5-4%, co oznacza, że rzeczywiście pod koniec tego roku odrobimy spadek PKB z 2020 roku, który wyniósł 2,7%.

W konsekwencji obydwie agencje potwierdziły dotychczasowy wysoki rating Polski dotyczący stanu polskiej gospodarki, jej perspektyw rozwojowych, a także dobrego stanu finansów publicznych.

Z tych danych wynika, że polskie i międzynarodowe instytucje finansowe, podwyższają dla Polski prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok i lata następne, w sytuacji kiedy dla naszych sąsiadów, są to weryfikacje tych prognoz w dół.

Zbigniew Kuźmiuk