Sprawa wyroku TSUE dotycząca nakazu natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla oraz wstrzymania działania elektrowni w Turowie po raz kolejny pokazuje, że wielu działaczy opozycji z troską o polskie interesy nie ma nic wspólnego. Do tych zachowań i wypowiedzi polityków opozycji odniósł się wicerzecznik PiS Radosław Fogie na antenie telewizji Polsat News.

- "Przede wszystkim sugerowałbym, żeby opozycja nie szła drogą, którą wytoczyła w sposób bardzo zaskakujący Róża Thun, tzn. zachęcałbym do tego, żeby może przynajmniej nie ekscytować się tym, że TSUE dokonał dzisiaj realnie zamachu na nasze bezpieczeństwo energetyczne" – powiedział polityk.

- "Była trójstronna komisja, która wydawała opinię przed przedłożeniem koncesji na wydobywanie węgla w Turowie, tam podpisano wspólny protokół uzgodnień, więc działanie strony czeskiej jest dla nas w pewien sposób, nie chciałbym powiedzieć, niezrozumiałe" – podkreślił Fogiel.

Wicerzecznik PiS przypomniał też, że sprawa kopalni i elektrowni w Turowie była poruszana "wielokrotnie podczas wizyt, i czeskich ministrów, czeskiego ministra spraw zagranicznych w Polsce i ministra Raua w Pradze".

***

Strona czeska złożyła pozew przeciwko polskiej kopalni, ponieważ ma ona rzekomo „nie spełniać postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska”, a TSUE miał uznać, że „ponoszona przez Polskę szkoda wynikająca z niemożliwości realizacji ważnych projektów i inwestycji w dziedzinie energetycznej nie może (…) przeważać nad względami związanymi ze środowiskiem naturalnym i zdrowiem ludzkim”.

W orzeczeniu TSUE znajduje się też enigmatyczne stwierdzenie, że „wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów (..) może mieć negatywny wpływ na poziom lustra wód podziemnych na terytorium czeskim”. Nie określono jednak szczegółów w tym względzie.

- "Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych" – czytamy w postanowieniu, jakie wydał jednoosobowo wiceprezes TSUE.

Bardzo celnie tą sytuację oceniła także była premier, a obecnie europosłanka PiS Beata Szydło.

- "Czy TSUE bierze pod uwagę fakt, że swoją decyzją domaga się odcięcia dostaw prądu dla 4 mln osób?" – zapytała w mediach społecznościowych.

mp/pap/polsatnews.pl/twitter/fronda.pl