Tomasz Wandas, Fronda.pl: Ekshumacja ciał pokazuje w jaki sposób obnoszono się z ciałami po katastrofie. Czy ci, którzy wtedy byli odpowiedzialni za dopilnowanie, aby wszystko zostało zbadane i sprawdzone jak należy staną w końcu przed sądem?

Dorota Kania: Mam nadzieję, że sprawa ta w końcu zostanie wyjaśniona, a winni – nie chcę wnikać czy było to celowe działanie, czy raczej była to kwestia zaniedbań – staną przed sądem i będą mieli postawione zarzuty. Nie wyobrażam sobie, aby do tego nie doszło. Nie można powiedzieć, że te liczne zaniedbania, których się wtedy dopuszczono to zwykła pomyłka.

Dlaczego?

Dlatego, że wszyscy doskonale pamiętamy co mówiła wtedy Kopacz – cała Polska słuchała jej, jak zapewniała iż wszystko zostało przeprowadzone z największą starannością, wszyscy też słyszeli jak dziękowała Putinowi i władzom rosyjskim za  doskonalą współpracę.

Ewa Kopacz tuż po przesłuchaniu w prokuraturze powiedziała, że nie może ponosić za to odpowiedzialności, gdyż pełniła wówczas funkcję wyłącznie polityka. Jej zdaniem winni są prokuratorzy.

Przypominam naradę, która odbyła się w Moskwie z udziałem Władimira Putina. Ewa Kopacz zasiadała na niej jako najwyższy rangą przedstawiciel państwa polskiego. Donalda Tuska wówczas nie było, jednak to on wcześniej zawarł porozumienie z Putinem, to Tusk stał na czele grupy, która dopuściła się tych wszystkich zaniedbań.

Z jakich powodów?

To Donald Tusk był odpowiedzialny za służby specjalne. Ewa Kopacz od pewnego czasu mówi, że pojechała do Moskwy jako opiekunka – ta wersja pojawiła się kilka lat temu – wcześniej tego nie mówiła, zatem pewnie podpowiedzieli jej to specjaliści od pijaru. Ewa Kopacz była politykiem, wykonywała funkcję ministra zdrowia, a to zobowiązywało ją do konkretnych działań. Politycy nie są zwolnieni z odpowiedzialności, i na Ewie Kopacz ciąży odpowiedzialność, która wiązała się z poważną funkcją, jaką wtedy pełniła.

To, że Kopacz i Tusk powinni stanąć przed wymiarem sprawiedliwości myślę, że jest oczywiste dla większości obywateli. Natomiast wielu zadaje sobie pytanie jakiego rodzaju miałaby być to kara, czy tylko i wyłącznie Trybunał Stanu?

Nie jestem prawnikiem, lecz uważam, że Ewa Kopacz powinna ponieść odpowiedzialność karną za zaniechanie obowiązków. Jeżeli w Polsce polityk stanie przed Trybunałem Stanu to i tak nic mu nie grozi – nie ma on w obecnym sądownictwie żadnej mocy. Natomiast jeśli chodzi o odpowiedzialność karną, to w tym wymiarze mamy do czynienia z konkretami.

Donald Tusk na wezwanie prokuratury odpowiedział żartobliwie, aby ta nie przesadzała z tymi wezwaniami…

To właśnie pokazuje w jaki sposób Donald Tusk podchodzi do katastrofy smoleńskiej, pokazuje to, jak traktował i traktuje bliskich ofiar tej katastrofy. Dziś powinien wytłumaczyć się dlaczego grał wtedy ręka w rękę z Putinem – jest to prawo rodzin osób, które zginęły w tej katastrofie.

Dziękuję za rozmowę.