Paweł Kukiz w rozmowie z Konradem Piaseckim z RMF FM zadeklarował, że jest zdecydowanym przeciwnikiem uczenia w szkołach religii. Na krótkie pytanie: religia w szkołach, tak czy nie?, odparł:

"Absolutnie nie, od zawsze byłem przeciwnikiem. Od samego początku, od moment jej wprowadzenia byłem przeciwnikiem. Uważałem, że szkodzi tak Kościołowi, jak i dzieciom".

Polski Episkopat tymczasem bardzo zdecydowanie i jednoznacznie popiera pozostawienie w szkołach lekcji religii. Dlaczego Kukiz atakuje tę sprawę? Czy to próba sięgnięcia po lewicowy elektorat? Nie wykluczone. Bo w tej samej rozmowie Kukiz zapewnił, że nie ma nic przeciwko związkom partnerskim.

"Nie jestem przeciwnikiem związków partnerskich" - powiedział rockman, zaznaczając przy tym, że nie zgadza się na cywilne związki homoseksualne, bo doprowadziłoby do to adopcji przez takie pary dzieci.

Jak świetnie pamiętamy nieco wcześniej Paweł Kukiz zapowiadał, że chce zalegalizować prostytucję, bo państwo polskie powinno czerpać z tego procederu zyski. 

A więc krótko: religię wyrzucić ze szkół, tak dla związków partnerskich, tak dla legalnej prostytucji.

Kto chce jeszcze na Kukiza głosować?

bjad