Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego. RPO chce, aby szef polskiego rządu zajął zdecydowane stanowisko w sprawie zajść w Białymstoku na sobotnim marszu równości. Adam Bodnar domaga się również wyjaśnień w sprawie wypowiedzi szefa MEN, Dariusza Piontkowskiego o tym, że "Marsze Równości" budzą "ogromny opór". 

Rzecznik zwrócił się również do Komendanta Głównego Policji. W piśmie wyraził zaniepokojenie widocznym na nagraniach poziomem agresji osób usiłujących zablokować "Marsz Równości". Jednocześnie Bodnar dostrzega, że policja przeznaczyła znaczne siły do zabezpieczenia tego legalnego zgromadzenia. Zdaniem RPO, działania podjęte przed i podczas "Marszu Równości" powinny być konsekwentnie, tak aby udało się ustalić sprawców przestępstw i wykroczeń.

Z kolei w wystąpieniu do szefa rządu, Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że jest poważnie zaniepokojony komentarzem ministra Dariusza Piątkowskiego o tym, że "Tego typu marsze, wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne, budzą ogromny opór nie tylko na Podlasiu, także w innych częściach Polski. W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane". Adam Bodnar zapytał premiera Mateusza Morawieckiego, czy takie jest stanowisko całego rządu. 

 "W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich, w interesie Rady Ministrów, władzy wykonawczej demokratycznego państwa prawa powinno leżeć jak najszybsze odniesienie się do tych wypowiedzi"-wskazał Bodnar, którego zdaniem "zajęcie przez premiera zdecydowanego stanowiska - opartego na wartościach konstytucyjnych i sprzeciwiającego się przemocy" mogłoby przysłużyć się "uspokojeniu nastrojów społecznych". W przeciwnym razie niedługo może dojść do "poważnej i niepożądanej eskalacji napięć społecznych". 

Premier ma 30 dni, by odpowiedzieć na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich.

yenn/PAP, Fronda.pl