Ukraiński analityk i deputowany do parlamentu Dmytro Tymczuk przekonuje, że rebelianci koncentrują pod Debalczewem siły. Ściągnęli tam już 15 tysięcy żołnierzy, 24 czołgi oraz 38 bojowych wozów piechoty – twierdzi Tymczuk. „Z Doniecka w rejon miejscowości Ługańskie i Swietłodarsk rebelianci przerzucili dwie grupy taktyczne. Koncentrują także siły pod Debalcewem, gdzie zgromadzili 15 tys. żołnierzy, 24 czołgi i 38 bojowych wozów piechoty. Artyleria, która wspiera pozycje rebeliantów w tym miejscu, została przerzucona w rejon trasy Ługańsk – Donieck” – napisał na Facebooku.

Jeżeli doniesienia Tymczuka są prawdziwe, to wszystko wskazuje na wzmacnianie linii frontu w celu przygotowania nadchodzącej ofensywy. Wielu mówiło, że zostanie podjęta na początku wiosny, być może tuż po świętach Wielkanocnych. Zdaniem Tymczuka Rosjanie cały czas dostarczają „separatystom” broni i amunicji, w tym pociski rakietowe o kalibrze 122 mm. W Donbasie, pomimo rozejmu, cały czas trwają starcia. Tylko w ciągu ostatniej dobry pozycje ukraińskie zostały ostrzelane 13 razy.

bjad/tvn24.pl