Politycy niemieckiej FDP wzywają szefową KE Ursulę von der Leyen, aby podjęła działania ws. Polski i Węgier. Ich zdaniem rządy tych krajów mogą doprowadzić do kryzysu demokracji w Unii Europejskiej.

Rzecznik parlamentarnej frakcji FDP ds. polityki wewnętrznej, Konstantin Kuhle twierdzi, że UE zagraża postępujący demontaż wolności, państwa i demokracji, czemu winne są Polska i Węgry. Jego zdaniem jednym z priorytetów niemieckiej prezydencji w Unii w drugiej połowie roku powinna stać się obrona praworządności, a UE powinna stworzyć: "parasol ochronny dla państwa prawa".

Inny polityk FDP, Moritz Koerner, stwierdził:

-„Dokonywane w ostatniej chwili zmiany w prawie wyborczym, rządzenie za pomocą dekretów, ograniczenia wolności mediów, to negatywne efekty towarzyszące pandemii koronawirusa”.

Powiedział również, że wobec sytuacji w Polsce i na Węgrzech, szefowa KE powinna podjąć działania, mające na celu zapobiegnięcie doprowadzeniu do długotrwałego kryzysu demokracji w UE.

Niemiecka agencja prasowa „dpa” napisała natomiast w jednej ze swoich depesz:

-„W Polsce narodowo-konserwatywna rządząca partia PiS chce zmienić prawo wyborcze bezpośrednio przed wyborami prezydenckimi 10 maja, co opozycja uważa za zamach stanu”.

kak/ DoRzeczy.pl, Deutsche Welle