Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung“ choć uważa, że „Strajk kobiet” w Polsce nie ma już perspektyw i się wypalił, to jednak ma rady dla protestujących, jak uczynić, żeby jednak protesty trwały dalej i przyniosły zamierzony efekt. „SZ” pisze:

- Jeżeli protestujący w Polsce chcą mieć szanse powodzenia, muszą się zacząć organizować politycznie

Komentarz w niemieckim dzienniku autorstwa Floriana Hassela ukazał się pod tytułem „Protest bez perspektyw”. Autor uważa, że w krótkiej perspektywie czasowej obecne protesty nie mają szans powodzenia.

Wskazuje też, że wszystko wskazuje na to, że szef polskiego obozu rządzącego prezes PiS i lider Zjednoczonej Prawicy nie zamierza się poddać ani wycofać, a „jego wystąpienia i działania wskazują raczej na rosnącą konfrontację”.

Pisze też, że pomimo strat PiS w sondażach, „obecne oburzenie musiałoby być początkiem prawdziwej, społecznej rewolucji, podobnie jak wcześniej w również ultrakatolickiej Irlandii. A nic na to nie wskazuje”.

Hassel radzi też, żeby młodzi protestujący „musieliby zacząć organizować się politycznie – i potem głosować”, ponieważ a trzy lata są kolejne wybory parlamentarne w Polsce.

Z kolei warszawski korespondent „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) Gerhard Gnauck pisze laurkę twarzy protestów w Polsce Marcie Lepart, ale dodaje, że „nie zdołała się dotąd przebić politycznie”. Uważa też, że Lempart próbuje się wzorować na białoruskiej opozycjonistce i chce tworzyć coś na wzór rady konsultacyjnej.

Gnauck uważa, że działania Lempart będą się przyczyniały do dalszej polaryzacji społeczeństwa w naszym kraju.

Co ciekawe, Gnauck jest też zdania, że wezwania Lempart do bojkotu Kościoła i biskupuów uaktywniły także radykalną prawice, co w bardzo drobnej części może być prawdą. Jest to jednak znacznie mniejsza część niż przy wyborach prezydenckich, gdzie wyborcy Krzysztofa Bosaka podzielili się prawie po równo. Tym razem jednak ta reakcja radykalnej prawicy i jej sympatyków zdecydowanie opowiada się za obroną kościołów, polskiej tradycji oraz sympatyzuje z organizacjami pro-life.


Mariusz Paszko