Dziennikarka TVN24 i Radia Zet zdradziła na Facebooku, że kilka miesięcy temu otrzymała od wydawcy „Wprost” propozycję zostania redaktorką naczelną tygodnika. Monika Olejnik odrzuciła jednak ofertę, z czego dziś bardzo się cieszy.

„Dobrze, że jej nie przyjęłam. Musiałabym dziś biegać po cudzych mieszkaniach i grzebać ludziom w szufladach. Uważajcie, co wrzucacie do śmietnika, zbliża się redaktor Latkowski...” - napisała na portalu społecznościowym.

Olejnik odnosi się do ostatniej, głośnej publikacji „Wprost” na temat jej redakcyjnego kolegi, Kamila Durczoka. Tygodnik opisał mieszkanie, w którym przebywał dziennikarz, a w którym znaleziono „biały proszek”, materiały pornograficzne oraz akcesoria erotyczne.

MaR/Natemat.pl/Facebook