Na portalu Onet ukazał się artykuł pt: "Mięso jak węgiel - musi odejść", w którym autor apeluje o to, by w trosce o planetę przestać jeść mięso. Cezary Gmyz podsumowuje: "W sumie ten tekst można streścić jednym zdaniem - jeśli nie przestaniecie żreć mięsa, zmusi was do tego Bruksela Polaczki"

- Radykalna redukcja emisji gazów cieplarnianych pochodzących ze spalania kopalin jest niezbędna, ale niewystarczająca do tego, by odsunąć groźbę katastrofy klimatycznej. Następne w kolejce złe nawyki ludzkości, które można i trzeba wyeliminować, to nadmierna konsumpcja mięsa i produktów mlecznych oraz marnowanie żywności pisze Witold Kieraś.

Sylwia Spurek, europosłanka Wiosny Biedronia zasłynęła z narzekania na jedzenie w stołówce Parlamentu Europejskiego. Nie spodobał jej się mały wybór wegetariańskich dań. 

- Większości komentujących umknęło jednak sedno sprawy: polityka klimatyczna staje się coraz ważniejszym tematem w całej Unii, politycy coraz odważniej mówią o koniecznych kosztach ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, co w prosty sposób przekłada się na ceny energii, których wzrost dotyka przede wszystkich konsumentów.  - stwierdza Kieraś

Jak podkreśla, "przemysłowy chów zwierząt jest odpowiedzialny za emisję około 14 procent gazów cieplarnianych, czyli ilość równą tej, za którą odpowiada cały transport, wliczając w to hiperemisyjne lotnictwo pasażerskie. "

- Radykalna redukcja emisji gazów cieplarnianych pochodzących ze spalania kopalin jest niezbędna, ale nie wystarczająca do tego, by odsunąć groźbę katastrofy klimatycznej. A następne w kolejce złe nawyki ludzkości, które można i trzeba wyeliminować, to nadmierna konsumpcja mięsa i produktów mlecznych oraz marnowanie żywności - twierdzi

I podaje raport ONZ  „Climate change and land” opublikowanego przez The Intergovernmental Panel on Climate Change przygotowanego przez 107 naukowców.

- Wiele więc wskazuje na to, że mięso stanie się wkrótce nowym węglem i jego ograniczenie stanie się celem nie tylko kampanii społecznych, ale i poważnych decyzji politycznych. - dodaje 

Autor zaznacza również, że to "dla Polski problem z mięsem będzie już w niedalekiej przyszłości co najmniej tak duży jak dziś z węglem".

- Można się spodziewać, że Polska nie stanie w awangardzie tych zmian, a presja na odejście od mięsa przyjdzie do nas z zewnątrz, podobnie jak to było z węglem. (...)Nawet jeśli te przewidywania są przesadzone, to jest bardzo prawdopodobne, że dożyjemy czasów, w których jedzenie mięsa będzie postrzegane gorzej niż dziś palenie papierosów. - podsumowuje Kieraś

 

bz/onet.pl