Od roku 2018 nie może ruszyć proces sędziego Sądu Okręgowego w Suwałkach Waldemar M., który na tzw. podwójnym gazie spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany kierowca zdążył jednak zapisać numer rejestracyjny pojazdu.
Do zdarzenia doszło na ulicy Utrata w Suwałkach. Sędzia Waldemar M uderzył w tył innego samochodu. Został on po kilkudziesięciu minutach został zatrzymany w Augustowie, gdzie mieszka.
- Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – pisze portal niezalezna.pl
Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Sędziemu grozi do 2 lat więzienia – czytamy nadlej na portalu.
Proces początkowo miał się odbyć w Sądzie Rejonowym w Augustowie. Tam prezesem jest jego żona, „wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania” - czytamy.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Giżycku. Tutaj też nie chciano sądzić sprawcy wypadku. Sprawa trafiła do Sądowi Rejonowemu w Ostródzie, ale i tutaj pojawiły się kolejne „przeszkody”, ponieważ „termin pierwszej rozprawy był trzykrotnie zmieniany na wniosek oskarżonego lub jego obrońcy”.
W dniu dzisiejszym ponownie nie udało się rozpocząć procesu, bo … tym razem oskarżony przedłożył w sądzie zwolnienie lekarskie.
mp/niezalezna.pl/pap