Szef klubu KO Borys Budka podczas wtorkowej wizyty w Gdańsku stwierdził, że decentralizacja jest bardzo dobrą drogą dla Polski. Do pomysłu polityka PO odniósł się Radosław Fogiel wicerzecznik PiS.
- Kandydat na szefa PO Borys Budka mówiąc, że decentralizacja jest bardzo dobrą drogą dla Polski, wraca do szkodliwej koncepcji landyzacji Polski, która pojawiła się w latach 90-tych - zaznaczył Radosław Fogiel.
- Rozumiem kokietowanie przez Borysa Budkę silnej frakcji samorządowej w PO, ale z punktu widzenia funkcjonowania państwa to jest szkodliwa koncepcja - dodał
- To kolejny przejaw ciągot, jakie PO, a wcześniej Kongres Liberalno-Demokratyczny, ma od lat. Koncepcja landyzacji Polski, która się pojawiała w latach 90-tych w środowisku Donalda Tuska ewidentnie jest teraz mocna w PO. Borys Budka do niej ewidentnie wraca"- podkreślił Fogiel.
- Borys Budka lobbuje za zwiększeniem uprawnień i władzy samorządowców, a mówiąc krótko: jak trwoga, to do Boga. Warto choćby przypomnieć niedawne wydarzenia w Warszawie i awarię Czajki. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski miał problemy z oczyszczalnią ścieków, nie potrafił sobie poradzić z awarią i musiały interweniować instytucje rządowe, wojsko. Są po prostu sytuacje, w których samorządowcy sobie sami nie poradzą" - powiedział Fogiel.
"Prawo i Sprawiedliwość przy całym szacunku do instytucji samorządowych i zdając sobie sprawę, jak istotne są one dla obywateli, stoi na stanowisku - potwierdzonym w konstytucji - że Polska jest państwem unitarnym" - podsumował
gbt/niezalezna.pl