Public relations to tradycyjnie najsłabszy element polityki Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość chce przeprowadzić trwałe zmiany w Polsce, powinno wzmocnić ten element rządów, aby tłumaczyć prosto i dosadnie Polakom, co dzieje się w kraju. 

Niefortunne wypowiedzi i odważne posunięcia natrafiają na coraz mocniejszy opór społeczny, cynicznie wykorzystywany przez opozycję. Platforma Obywatelska i Nowoczesna skutecznie grają na lękach typowego leminga – odcięciem od kasy i konsumpcji, zburzeniem świętego spokoju, ujawnieniem prawdy o przodkach czy konfliktach z sąsiadami. Leming chce chodzić do supermarketu, świętować weekendzik na ostrej bani, mieć wszystko i wszystkich gdzieś, a od czasu do czasu pośmiać się z Kaczora. 

Niestety rząd Beaty Szydło zaczyna dostarczać paliwa opozycji. Typowy przedstawiciel klasy średniej z prowincji, aspirujący, aby identyfikować się z „elitami” oglądanymi w TVN, nie rozumie politycznych niuansów, a lata prania mózgu przez telewizor, powodują, że posługuje się wyłącznie skrótami myślowymi i uproszczeniami typu: „Wałęsa – bohater”, „Smoleńsk – wojna z Rosją”, „Komisja Wenecka – wyrzucą nas z Unii”, „Macierewicz – wezmą nas do woja” itd. 

Dlatego spin doktorzy z PiS powinni jak najszybciej wziąć się do roboty i zacząć karmić tych, którzy się teraz buntują. O tym, że zadanie jest wykonalne, może świadczyć casus ugrupowania Viktora Orbana, który po okresie radykalnych, wręcz drastycznych zmian, znacznie większych protestach społecznych i naciskach ze strony społeczności międzynarodowej, jeszcze umocnił swoją pozycję w kolejnych wyborach parlamentarnych, co dało mu wręcz absolutną władzę.

<<< TEJ HISTORII JUDASZA NIE ZNASZ! ZOBACZ! >>>

Opozycja była mistrzami piaru. Zadłużając kraj w nieskończoność, działając wbrew w interesowi Polski i Polaków, ale przekuwając to wszystko w sukces – w taki sposób funkcjonował w szerokiej świadomości rząd Donalda Tuska. Dopiero teraz wychodzą na jaw wszelkie kłamstwa i wizerunkowe zabiegi, jak ten z „zieloną wyspą”, która okazała się kreatywną księgowością.   

Polakom trzeba tłumaczyć prosto i spokojnie mechanizm zmian. Brnięcie w konflikty, zaognianie sporów, zajmowanie się kwestiami kontrowersyjnymi w miejsce priorytetów, może się odbić czkawką w przyszłości. Ojczyzna potrzebuje spokoju i mozolnej pracy nad tym, co nie zostało zrobione przez ostatnie 8 lat. Rząd natomiast musi zadbać, aby wizerunek dobrej zmiany nie został zaprzepaszczony. 

Tomasz Teluk