Senat zgodził się dziś na powołanie prof. Marcina Wiącka na Rzecznika Praw Obywatelskich. Przed głosowaniem kandydat odpowiadał na pytania senatorów. Odniósł się m.in. do trwającego dot. nadrzędności konstytucji nad umowami międzynarodowymi.

W czasie swojego przemówienia w Senacie prof. Marcin Wiącek przekonywał o swojej apolityczności. Zapewniając, że jako RPO będzie miał szeroko otwarte drzwi swojego biura dla wszystkich potrzebujących wsparcia, zwrócił uwagę, że urząd RPO musi skutecznej wspierać osoby z uzasadnionym poczuciem wykluczenia wynikającym np. z niepełnosprawności, nieporadności, kryzysu bezdomności czy osobistych przekonań.

Konstytucjonalista odniósł się również do kwestii kolizji prawa konstytucyjnego z prawem międzynarodowym.

- „Podkreślam, że od początku mojej aktywności naukowej prezentowałem i nadal popieram pogląd o prymacie naszej konstytucji nad wszelkimi umowami międzynarodowymi”

- podkreślił.

Zaznaczył, że o nadrzędności konstytucji świadczy orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego.

- „Jednakże nawet twardzi wyznawcy takiego stanowiska nie są upoważnieni do poszukiwania między polską ustawa zasadniczą a traktatami międzynarodowymi pozornych sprzeczności, których skutki usuwania mogą zagrozić stabilności systemu ochrony praw człowieka. Apeluję, aby poszczególne władze publiczne poszukiwały rozwiązań bieżących problemów prawnych i politycznych w duchu kompromisu i w poczuciu odpowiedzialności za długofalowe efekty swoich działań”

- dodał.

kak/PAP