Sędzia Cezary Skwara we wrześniu ubiegłego roku w swoim wpisie na Twitterze warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Iustitia porównał Jarosława Kaczyńskiego do Adolfa Hitlera.

„Niczym Führer. Też wszystko poświęcił dla narodu. Ein Volk, ein Reich, ein Fuehrer. To nawet nie jest już zabawne”- napisał. Był to komentarz do słów posła Marka Suskiego. Polityk stwierdził, że prezes PiS nie ożenił się, ponieważ swje życie poświęcił ojczyźnie. Po wybuchu skandalu sędzia Skwara usunął wpis, przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni i zapewnił, że nie była to ocena Jarosława Kaczyńskiego, ale komentarz do słów posła Suskiego. Podkreślił również, że wpis zinterpretowano niezgodnie z jego intencją.  Z wnioskiem do sądu dyscyplinarnego w tej sprawie wystąpił zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w warszawskim Sądzie Apelacyjnym, uzasadniając, że zachowanie sędziego Skwary narusza powagę tego zawodu. 

Dziś sąd umorzył postępowanie dyscyplinarne:

"Czyn obwinionego, jakkolwiek zasługujący na całkowitą dezaprobatę i w swej wymowie naganny (...), charakteryzuje się znikomym stopniem społecznej szkodliwości(...)Sam fakt nagłośnienia sprawy i prowadzenie postępowania dyscyplinarnego stanowiło kolosalną dolegliwość"- brzmi uzasadnienie. Sąd uznał za okoliczność łagodzącą fakt, że sędzia wyraził skruchę. 

"Czytelne i niemalże natychmiastowe wyrażenie skruchy i zdystansowanie się od własnego działania w sposób oczywisty zminimalizowało negatywne skutki"- czytamy w uzasadnieniu.

Wyrok nie jest ostateczny i będzie można odwołać się do Sądu Najwyższego. Kto może to uczynić? Obwiniony sędzia, minister sprawiedliwości lub sędziowski rzecznik dyscyplinarny.

yenn/TVP Info, Fronda.pl