O skandalu, do jakiego doszło w czasie otwarcia pralni dla osób w kryzysie bezdomności w prowadzonej przez Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta we Wrocławiu noclegowni informowaliśmy wczoraj. Sponsor pralni - niemiecka firma Henkel nie zgodził się, aby obiekt został poświęcony przez biskupa. Po burzy medialnej koncern skierował list do bpa Jacka Kicińskiego, w którym przeprasza go za „nieporozumienie organizacyjne”.

20 stycznia w noclegowani prowadzonej przez Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta we Wrocławiu została uroczyście otwarta pralnia dla osób ubogich i bezdomnych sfinansowana przez firmę Henkel - producenta proszku Persil. Pralnia Społecznie Odpowiedzialna to inicjatywa Fundacji Społecznie Bezpieczni, Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta i firmy Henkel. Jest to drugie takie miejsce w Polsce.

Na uroczyste otwarcie zaproszony został bp Jacek Kiciński, biskup pomocnicy archidiecezji wrocławskiej. Jako asystent kościelny Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta miał on zabrać głos w czasie konferencji prasowej, obok prezydent Wrocławia i przedstawicieli pozostałych inicjatorów przedsięwzięcia. Biskup miał też poświęcić pralnię. Już na początku sponsor sygnalizował, że kościelny hierarcha ma zabrać głos jako ostatni. Kiedy jednak przyjechał na miejsce, został poinformowany, że nie będzie mógł poświęcić pralni, a może jedynie przemówić do mediów. W związku z tym biskup zdecydował się odjechać.

Komentując to wydarzenie, rzecznik archidiecezji wrocławskiej podkreślił, że bp Kiciński nie pojechał, aby przeciąć wstęgę i pozwolić się sfotografować, ale żeby pobłogosławić to miejsce.

- „Ojciec biskup przybył na to wydarzenie jako reprezentant Episkopatu, który współpracuje z Towarzystwem im. św. Brata Alberta oraz jako osoba duchowna, która wierzy w moc modlitwy i błogosławieństwa”

- podkreślił ks. Rafał Kowalski.

Po medialnej burzy wczoraj do hierarchy list w tej sprawie skierowała prezes zarządu Henkel Polska Karolina Szmidt.

- „Firmie Henkel jest ogromnie przykro, że w wyniku nieporozumienia organizacyjnego (…) ostatecznie nie doszło do udziału Księdza Biskupa w tej uroczystości”

- napisała.

Wyraziła przy tym nadzieję na owocną współpracę na rzecz potrzebujących.

Dziękując za ten list bp Kiciński wyraził nadzieję, że w przyszłości nie będzie dochodziło do podobnych incydentów.

kak/gość.pl