„Rzeczpospolita” opublikowała wyniki badania, w którym zapytano polskich nastolatków o stosunek do Kościoła. Okazuje się, że 62 proc. młodych Polaków uważa się za osoby religijne. Większość jednocześnie deklaruje, że w ostatnim czasie ich religijność osłabła, a do Kościoła i religii zniechęcają ich m.in. afery pedofilskie w Kościele i zaangażowanie Kościoła w politykę.

Badania pod kierunkiem prof. Mariusza Jędrzejki i dra Tomasza Kozłowskiego przeprowadzono na grupie 1051 młodych osób w wieku od 14 do 18 lat. Ponad 62 proc. z nich uważa się za osoby religijne. Jednocześnie 59 proc. wskazuje, że w ostatnich dwóch latach ich religijność osłabła. Co piąty nastolatek przyznał, że przestał uczęszczać na niedzielne Msze św., ale z innych powodów niż pandemia koronawirusa.

Do Kościoła i religii młodych ludzi zniechęca przede wszystkim rozbieżność pomiędzy nauką a rzeczywistymi działaniami ludzi Kościoła, brak właściwej reakcji na pedofilię w Kościele i zaangażowanie Kościoła w politykę. Duży odsetek wskazuje też na „przepych i nieuzasadnione bogactwo ludzi Kościoła”.

51 proc. uczestników badania przekonuje, że w przyszłości chce wychować swoje dzieci w wierze. Z życia religijnego w przyszłości chce natomiast zrezygnować 29 proc. badanych. 14 proc. chce pozostać w „formalnym związku z Kościołem” i organizować tradycyjne święta.

Komentując badania prof. Mariusz Jędrzejko wskazuje, że dowodzą one, iż młodzi ludzie nie odrzucają przekonań religijnych. Przeszkadzają im natomiast niektóre praktyki hierarchii kościelnej i to one, a nie doktryna, odpychają ich od życia religijnego.

kak/Rzeczpospolita