Stefan Niesiołowski nie przestaje zaskakiwać. Wydawałoby się, że przez lata swojej aktywności w Platformie Obywatelskiej przekroczył już wszystkie dopuszczalne dla ludzi cywilizowanych granice i dalej posunąć się po prostu nie da. A jednak..

W najnowszym wpisie na facebooku Niesiołowski pokazał, na co go stać. Wyszedł od krytyki pomnika smoleńskiego, by zakończyć, na apelu o... bojkot Jasnej Góry.

,,10-tego kwietnia 2018 roku został w Warszawie odsłonięty dziwaczny pomnik teoretycznie poświęcony ofiarom wypadku komunikacyjnego pod Smoleńskiem w 2010 roku, a faktycznie pisowskiej władzy nad Polską'' - napisał Niesiołowski.

,,Nie jest istotna sama szkaradność tego monumentu, bo pod tym względem konkurencja smoleńskich pomników i tablic jest bardzo silna, ani to, że w mediach padają zarzuty o plagiat z jakiegoś niemieckiego dworca, ważniejsze jest to, że nareszcie zakończyły się pisowskie miesięcznice będące spektaklami nienawiści i szyderstwa z religii. Krzyż bowiem był w nich wykorzystywany do apoteozy kłamstwa i agresji, a twierdzenie, że chodzi o modlitwę za zmarłych brzmiało jak szyderstwo i bluźnierstwo. W każdym razie nareszcie jednej głupoty mniej, a ponadto zwraca uwagę postępująca degradacja Macierewicza'' - stwierdził dalej.

I zaczął obszernie krytykować byłego szefa MON, czego nie ma potrzeby tu cytować, bo jest to po prostu absurdalne.

Wreszcie Niesiołowski przekonywał, że pomnik zostanie usunięty.

,,Pomnik na placu Piłsudskiego będący faktycznie samowolą budowlaną i nielegalnie postawiony zostanie tak jak inne relikty dyktatury wywieziony do Kozłówki, chyba, że Warszawiacy będą chcieli zademonstrować miłość do Ukochanego Naczelnika i wyrażą swój stosunek na miejscu. Obecnie pomnik zaraz po odsłonięciu jest pilnowany dzień i noc przez umundurowanych policjantów, nieznana jest liczba tajniaków. Świadczy to o dobrym rozeznaniu nastrojów i powszechnym uwielbieniu dla Jarozbawa'' - pisze.

Według Niesiołowskiego sytuacja jest podobna do okresu głębokiego PRL. Pomnik Smoleński miałby być niczym pomnik Lenina, czego również cytować nie warto, choćby z szacunku dla czytelnika.

Wreszcie zaczął wyrzucać z siebie niebywałe wręcz apele. ,,Na Jasnej Górze miał miejsce zjazd nacjonalistów i rasistów, którzy mają w swoim dorobku hitlerowskie gesty i rasistowskie hasła (Polska biała). Czcigodny przeor klasztoru o. Marcin Waligóra na protesty, że wspiera ludzi pełnych nienawiści, a więc działających niezgodnie z chrześcijaństwem, odpowiedział „Klasztor jest otwarty dla wszystkich”. Tak wygląda w najczystszej postaci faryzeizm uczonych w Piśmie. Jasną Górę należy bojkotować tak jak Wawel z oczywistych powodów'' - zakończył Niesiołowski.

mod/facebook