Pierwsze niemieckie przedsiębiorstwo zaangażowane w budowę gazociągu Nord Stream 2 wycofało się z inwestycji. To spółka usług przemysłowych Bilfinger. Powodem były obawy przed amerykańskimi sankcjami.

Redakcja dziennika „Bild” dotarła do listów, jakie firma wysłała do władz USA. Zapewniono w nich, że spółka Bilfinger będzie przestrzegać ustawy o ochronie europejskiego bezpieczeństwa energetycznego i wypowiedziała wszystkie umowy zawarte ze szwajcarską spółką Nord Stream 2 AG.

Jest to kolejny cios dla niemiecko-rosyjskiej inwestycji. Z przedsięwzięcia kilka dni temu wycofała się również spółka Zurich Insurance Group AG, będąca ubezpieczycielem projektu. Tutaj także powodem były sankcje USA.

kak/PAP