"Zniszczenie okrętu flagowego Floty Czarnomorskiej Moskwa i dużego okrętu desantowego Saratow przez ukraińskie rakiety Neptun i Toczka U sprawiło, że administracja Joego Bidena rozpoczęła przygotowanie planu odblokowania ukraińskich portów " - informuje agencja Reuters.

Zgodnie z doniesieniami Reutersa, Stany Zjednoczone miały rozpocząć operację zaopatrywania Ukrainy w zaawansowanej konstrukcji rakiety przeciwokrętowe, co mogłoby doprowadzić do znaczącego osłabienia Floty Czarnomorskiej i odblokowania ukraińskich portów.

Rosyjska blokada ukraińskich portów uniemożliwia eksport zboża, co grozi klęską głodu w wielu częściach świata, zwłaszcza w krajach arabskich.

Z początku USA nie chciały zaopatrywać Ukrainy w tego rodzaju uzbrojenie, obawiając się przejęcia rakiet przez Rosję lub ciężkiej do przewidzenia eskalacji konfliktu. Stanowisko Waszyngtonu w tej sprawie zaczyna ulegać jednak zmianie.

Na tę zmianę wpływ ma przede wszystkim grożąca krajom arabskim klęska głodu oraz niechęć Moskwy do jakichkolwiek negocjacji w tej sprawie. W zamian za odblokowanie ukraińskich portów Rosja domaga się zniesienia sankcji.

Być może Stany Zjednoczone obawiają się, że głód w krajach arabskich doprowadzi do nowej "arabskiej wiosny", o czym w rozmowie z portalem Fronda mówił Witold Repetowicz.

Stany Zjednoczone rozważają dostawy do Kijowa pocisków Harpoon produkowanych przez Boeinga, a także Naval Strike Missile firmy Raytheon Technologies o zasięgu 250-300 km.

Rozważana jest bezpośrednia dostawa rakiet bądź ich transport na Ukrainę za pośrednictwem jednego z europejskich sojuszników USA. W tym kontekście wymieniana jest m. in. Norwegia.

- Teraz Rosja utrzymuje na Morzu Czarnym około 20 statków i okrętów podwodnych. Od 12 do 24 pocisków przeciwokrętowych typu Harpoon wystarczy, aby znieść blokadę ukraińskich portów —  powiedział ekspert ds. marynarki Hudson Institute Brian Clark.

jkg/media