Czasem nawet poseł Tomasz Trela ma rację. „Tu wpadka, tam wpadka. To jest platformy kandydatka” – te dwa zdania idealnie opisują kampanię wyborczą kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Wysokie ceny stały się dzisiaj tematem ataku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na prezydenta Andrzeja Dudę:

 - „Ceny rosną stale, a nie przejściowo. Panie Prezydencie, proszę wybrać się na bazarek, a nie do sklepu z ukrytymi cenami i porozmawiać ze sprzedawcami i klientami. Dlaczego nie robi Pan nic, żeby ten trend zatrzymać?”

Pani marszałek najwidoczniej startując na urząd prezydenta Polski nie postarała się wcześniej zaczerpnąć informacji o kompetencjach i możliwościach, jakie miałaby w przypadku ewentualnego zwycięstwa. Sprawę skomentował poseł Zbigniew Girzyński:

-„Ceny są czymś, na co politycy mają niewielki, bardzo umiarkowany wpływ, a prezydent nie ma na to wpływu najmniejszego. W związku z tym, jak widać, pani Kidawa-Błońska słabo się do prezydentury nadaje i na dodatek jest ignorantem w kwestii tego, na co prezydent wpływ ma”.

Zapowiadanie kontroli wolnorynkowych cen, zdaje się też być zmianą dotychczas liberalnych poglądów gospodarczych środowiska Platformy Obywatelskiej. Wystąpienie Kidawy-Błońskiej ironicznie skomentował poseł Tadeusz Cymański:

-„Myślę, że kandydatka PO daje taki sygnał, że ona nie pozwoliłaby na to. Jak powiedziałaby, że po 3,5 zł albo 2,5 zł cukier, to nikt nie odważyłby się stosować innej ceny. To bardzo ciekawie brzmi w ustach najważniejszej w tej chwili postaci obozu liberałów. Panie Boże, co się z nimi dzieje?”

Poseł KO Dariusz Joński oburza się na wzrost cen ziemniaków, oskarżając o to naturalnie partię rządzącą:

-„Ziemniaki poszły o 100 procent, bo poszły. Kosztowały 1,20 zł, a teraz kosztują 2,40 albo 3 złote. Nie mówię o młodych, które kosztują 6 zł. Susza była też w Europie i tam nie ma takich cen produktów jak w Polsce”

Susza jednak, o czym nie wie, lub nie chce wiedzieć poseł Joński, ma ogromny wpływ na wzrost cen w całej Europie. Według raportów Eurostatu, mimo to jednak, Polska ma jedne z najniższych cen żywności w Unii Europejskiej.

W kontekście wypowiedzi polityków KO warto też przypomnieć słowa ich wielkiego sprzymierzeńca, Donalda Tuska, z 2011 roku:

-„ Ci, którzy rozumieją elementarnie gospodarkę wiedzą, że gdyby rząd miał guziki i na jednym byłoby napisane niskie ceny żywności, a na drugim wysokie, to ja bym nic innego nie robił, tylko naciskał ten guzik niskie ceny, tylko takich guzików nie ma”.

kak/ tvp.info.pl