Marszałek Senatu Tomasz Grodzki najwidoczniej ma zamiar kontynuować „dzieło” Platformy Obywatelskiej w kwestii Funduszu Odbudowy. Zapowiedział, że Senat nie zajmie się raczej ustawą ratyfikacyjną w trakcie najbliższego posiedzenia.

Grodzki w rozmowie z „Rzeczpospolitą” stwierdził, że porządek obrad… jest już wypełniony. Co więcej, marszałek Senatu uważa że wstrzymanie się przez Koalicję Obywatelską od głosu w Sejmie nie było błędem. Stwierdził:

KO, i mam nadzieję pozostałym członkom opozycji, zależy na tym, żeby nie blokować pieniędzy unijnych. Chodzi o to, że wszystkie polskie gminy i powiaty powinny dostać te środki, a nie tylko faworyci czy nominaci partii rządzącej, jak to się zdarzyło przy rozdzielaniu Funduszu Inwestycji Lokalnych”.

Dodał, że pieniądze te „są dla Polek i Polaków, nie dla PiS”.

Ocenił również, że w Senacie zostaną też przedstawione poprawki, które zostaną poddane głosowaniu, podobnie jak całość aktu ratyfikacji na samym końcu. Dodał:

W takiej formie dokument ten ma realne szanse uzyskać dużą większość w Senacie. Możemy też apelować do prezydenta, by podejmując decyzję w sprawie ustawy ratyfikacyjnej, wziął pod uwagę zastrzeżenia Senatu, aby uwzględnił je też w pracach nad ustawą wdrożeniową KPO, która tak naprawdę nada konkretny kształt planom opisanym w KPO”.

Stwierdził też, że Senat popiera „kolegów z PiS”, o ile jest to „dobre dla Polski”. Dodał, że KO oczekuje wzajemności, jednak kilkadziesiąt projektów legislacyjnych, jakie przygotował Senat, leży w „zamrażarce”. Jego zdaniem jest to dowodem na to, że ugrupowania tworzące je nie są opozycją totalną.

Broniąc się w kwestii ratyfikacji Funduszu stwierdził, że Senat ma na to 30 dni i konieczne jest przeprowadzenie szerokich konsultacji ze społeczeństwem, czego miał nie zrobić Sejm. Zapowiedział też:

Wcale nie jest powiedziane, czy Krajowy Plan Odbudowy ostanie się w takiej formie, w jakiej został wysłany. Będzie konieczność przygotowania ustawy wdrożeniowej”.

dam/PAP,"Rzeczpospolita"