Prezydent Karol Nawrocki odmówił odznaczenia wskazanych przez ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka funkcjonariuszy, co spotkało się z wyjątkowo agresywnym atakiem ze strony premiera Donalda Tuska. O kierowane w prezydenta ataki rządzących na antenie Telewizji wPolsce24 pytany był szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

- „Koalicja 13 Grudnia nie może przeboleć, że prezydentem nie jest Rafał Trzaskowski. Oni w swoich mrzonkach uważają, że Rafał Trzaskowski już drugą kadencję jest prezydentem”

- stwierdził były szef MON.

Podkreślił, że działania rządu są „wielkim skandalem”.

- „Stawiam taką tezę, że Koalicja 13 Grudnia usiłuje zniszczyć państwo polskie. To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości jest jednym z przykładów. Ale uderzanie w kompetencje głowy państwa, zwierzchnika sił zbrojnych (…) poprzez wstrzymanie możliwości rozmowy prezydenta RP z szefami służb specjalnych. To jeden wielki skandal. Cały ten rząd Donalda Tuska jest jednym wielkim skandalem”

- powiedział.

Błaszczak odniósł się przy tym do katastrofy w Narodowym Funduszu Zdrowia czy sposobu, w jaki państwo reagowało na akty dywersji na kolei.

- „W moim przekonaniu mamy do czynienia z prowokatorami, którzy nie radzą sobie z rządzeniem państwem. Możemy wiele przykładów podać. Najbardziej drastyczny to bankructwo NFZ i to, że pacjenci odsyłani są z kwitkiem ze szpitali. W dziedzinie bezpieczeństwa niesamowitą kompromitacją było to, co wydarzyło się na linii kolejowej Lublin-Warszawa. Tu chodzi o brak stosownej reakcji ze strony służb. Usłyszałem, że sąd wydał nakaz aresztowania sabotażystów. Jest to śmiechu warte, bo instytucje rządowe wypuściły ludzi podejrzanych o ten sabotaż. Nawet zatrzymani zostali ci, którzy rzekomo mieli pomagać. Tu służby wykonały swoje zadanie, ale prokuratura uwierzyła tym ludziom, że oni nie znali tych sabotażystów”

- zauważył.