Karol Nawrocki już 27 marca w kilkunastotysięcznym mieście Końskie w województwie świętokrzyskim wezwał publicznie zastępcę Donalda Tuska do przedwyborczej debaty.

Prezes IPN przypomniał wówczas, że w trakcie poprzedniej kampanii prezydenckiej Trzaskowski stchórzył przed debatą w Końskich z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą, po czym przegrał wybory.

Karol Nawrocki wyraził nadzieję, że po upływie pięciu lat „pierwiastek męskości” Rafała Trzaskowskiego jest już na „odpowiednim poziomie” i że prezydent Warszawy „zachowa się jak mężczyzna a nie jak chłopak w leginsach”.

Na odpowiedź Trzaskowskiego Nawrocki musiał czekać aż kilkanaście dni, ale wreszcie się doczekał.

Dziś rano zastępca Donalda Tuska opublikował w mediach społecznościowych spot, w którym wezwał prezesa IPN do debaty w Końskich w najbliższy piątek o godz. 20.

Debatę poprowadzić mają dziennikarze przejętej siłowo przez obóz władzy Donalda Tuska TVP, sprzyjającej mu TVN, a także Polsatu.

Dr Nawrocki nie potrzebował wiele czasu na reakcję.

„Panie Trzaskowski cieszę się że parę godzin szkolenia wojskowego skłoniło Pana do męskich decyzji. Od tygodni wzywam Pana do debaty, doczekałem się” – odpowiedział kandydatowi PO za pośrednictwem mediów społecznościowych Nawrocki.

„Przywykł Pan do cieplarnianych warunków prowadzenia swojej kampanii, komfortowa dla Pana jest też ta propozycja. Ale jest to dla mnie bez znaczenia - jestem gotów” – oznajmił prezes IPN.

Jednocześnie jednak dr Nawrocki postawił warunek – „udział mają wziąć wszystkie telewizje, także te które nie mogą Panu zadawać pytań na konferencjach”.

Szczegóły w tej sprawie powinny zdaniem dr. Nawrockiego dogadać ze sobą sztaby obu kandydatów.

„Idę po Ciebie Trzaskowski, do zobaczenia w Końskich!” – skonkludował Karol Nawrocki.