Prof. Dudek, który zna popieranego przez PiS kandydata na prezydenta z pracy w IPN i wyraźnie jest do niego osobiście uprzedzony, swoimi absurdalnymi obawami podzielił się w programie „Punkt widzenia Szubartowicza” na antenie Polsat News. Historyk stwierdził, że po zwycięstwie Karola Nawrockiego „PiS zrobi wszystko, żeby jak najszybciej doprowadzić do upadku rządu Tuska”.

- „Najpierw będzie próba wynegocjowania na nowo koalicji większościowej w Sejmie z PSL i Konfederacją. Gdy się to nie uda, będzie próba przekonania poszczególnych posłów PSL oraz innych rządzących partii, żeby nie głosowali za przyszłorocznym budżetem, po to żeby wiosną przyszłego roku ogłosić przedterminowe wybory parlamentarne”

- powiedział.

- „Jeśli i to nie pomoże, to Karol Nawrocki zajmie się studiowaniem, wspólnie z generałami, co to znaczy zwierzchnik Sił Zbrojnych RP w odniesieniu do prezydenta”

- przekonywał.

Stwierdził, że PiS zmierza… w kierunku scenariusza wojskowego. Dodał, że w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy istniały „dwa bezpieczniki międzynarodowe” w postaci Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.

- „Dziś bezpiecznik amerykański już zupełnie nie istnieje, a unijny jest bardzo osłabiony. Jeśli proces erozji tych bezpieczników zewnętrznych, stabilizujących demokrację w Polsce, będzie postępował, to wrócimy do okresu międzywojennego”

- ocenił.

Historyk spodziewa się więc powtórki przewrotu majowego z 1926 roku, kiedy to Józef Piłsudski dokonał zbrojnego zamachu stanu.