Ks. prof. Andrzej Kobyliński udzielił wywiadu „Tygodnikowi Solidarność”, w którym podzielił się swoimi przewidywaniami co do kształtu watykańskiej dyplomacji, jaką będzie kształtował papież Leon XIV. W przekonaniu duchownego, dyplomacja ta „będzie dobrze prowadzona i niezwykle skuteczna”.

- „Nie ulega wątpliwości, że dyplomacja watykańska wciąż odgrywa istotną rolę w polityce międzynarodowej. Co więcej, obecnie znacząco wzmacnia pozycję polityczną papieża fakt, że pochodzi on ze Stanów Zjednoczonych. Aktualny Biskup Rzymu jest synem globalnego supermocarstwa. To daje Leonowi XIV wyjątkowo silną pozycję jako ogólnoświatowego lidera religijnego, moralnego i politycznego”

- stwierdził.

W ocenie ks. Kobylińskiego, w porównaniu z dyplomacją z czasów papieża Franciszka, należy spodziewać się dwóch istotnych zmian.

- „Po pierwsze, nie będzie tzw. dyplomacji równoległej, którą realizował papież Franciszek. Polegała ona na tym, że z jednej strony za działalność dyplomatyczną odpowiadał Sekretariat Stanu, z drugiej zaś papież z Argentyny jednocześnie prowadził własną aktywność dyplomatyczną poprzez swoich wysłanników i znajomych. Taka sytuacja prowadziła czasami do nieporozumień i braku jasności co do tego, jakie jest rzeczywiste stanowisko Watykanu w wielu ważnych sprawach”

- powiedział.

Ponadto duchowny spodziewa się, że wypowiedzi Leona XIV będą „o wiele bardziej precyzyjne” od wypowiedzi jego poprzednika, z którego ust często padały wyjątkowo niefortunne słowa, jak na przykład te o „szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji”.

- „Osobowość obecnego papieża, jego amerykańskie pochodzenie oraz nowe zasady funkcjonowania Sekretariatu Stanu stanowią bardzo mocne przesłanki, aby można było oczekiwać, że przed nami otwiera się nowy etap bardzo skutecznej i wielowymiarowej działalności dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej

- stwierdził ks. Kobyliński.

Jednym z najważniejszych zadań, przed którymi stoi obecnie Stolica Apostolska, jest przyczynienie się do zawarcia pokoju na Ukrainie. Leon XIV wyraził już gotowość do przyjęcia w Watykanie stron konfliktu.

- „Mam nadzieję, że w najbliższym czasie znacząco wzrośnie rola Stolicy Apostolskiej w dążeniu do osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie. Na razie jest za wcześnie, aby snuć przewidywania dotyczące orientacji geopolitycznej nowego papieża. Widzimy jednak jego wyraźne poparcie dla sprawy ukraińskiej. Może teraz Moskwa i Kijów zaakceptują wcześniejszą propozycję Watykanu jako mediatora? Warto przenieść negocjacje pokojowe z Arabii Saudyjskiej i Turcji do Rzymu”

- podkreślił ks. Kobyliński.