W ostatnich dniach ogromne poruszenie opinii publicznej wywołuje nie tylko zwolnienie z więzienia zabójcy działacza PiS Ryszarda Cyby, ale również areszt wobec byłej dyrektor biura premiera Mateusza Morawieckiego Anny W. Kobieta została aresztowana w styczniu, w ramach śledztwa dot. domniemanych nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W ub. tygodniu ujawniono, iż kobieta została przyprowadzona na przesłuchanie w kajdankach na rękach i nogach. Tymczasem obrońca kobiety mec. Krzysztof Wąsowski zdradził, że 13-letni syn kobiety – dziecko w spektrum autyzmu, które nie ma możliwości kontaktu z matką – próbował targnąć się na swoje życie.

- „Obrona Anny W oraz jej męża Marka W., mając powyższe na względzie - także tą drogą - PROSI i BŁAGA pana prokuratora Karola Zoka o zamianę tymczasowego aresztowania na inny DOWOLNY (!!!) środek zapobiegawczy o charakterze NIEIZOLACYJNYM!!!”

- apelował we wtorek obrońca kobiety mec. Krzysztof Wąsowski.

Dziś Prokuratura Okręgowa wydała komunikat, w którym poinformowano o opinii biegłego, z której wynika, że „istnieje możliwość, iż opieka sprawowana nad dzieckiem przez tylko jednego rodzica uniemożliwi małoletniemu prawidłową egzystencję lub pogłębi jego chorobę”.

- „W tej sytuacji, postanowieniem z dnia 3 kwietnia 2025 r., prokurator uchylił wobec Anny W. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, uwzględniając powyższą opinię oraz treść art. 259 § 1 pkt 2 k.p.k., który dopuszcza możliwość odstąpienia od tymczasowego aresztowania ze względu na możliwe negatywne skutki dla osoby najbliższej podejrzanej”

- czytamy.

Jednocześnie „prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 400.000 zł, dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktu z uczestnikami postępowania oraz zakazu opuszczania kraju”.