W czasie konferencji prasowej na bazarze w Radzyminie Karol Nawrocki zwrócił uwagę, że „przed nami najdroższe Święta Wielkanocne w historii III Rzeczypospolitej”.

- „Żeby pokazać, jak wyglądają statystyki, to powiem państwu, że w ostatnim tylko roku ceny sera wzrosły o 34 proc., ceny jajek o 43 proc., ceny chleba o 32 proc., pomidorów o 39 proc. Wzrosły także ceny masła - o 57 proc. i oleju o 35 proc. To są oczywiście statystyki, ale w 260 powiatach, w których spotykałem się z Polkami i Polakami, wszyscy mówią o panującej w Polsce drożyźnie. Dzisiaj Polakom żyje się gorzej niż rok temu i niż dwa lata temu”

- powiedział popierany przez PiS kandydat na prezydenta.

Stwierdził, że „dzieje się tak, ponieważ obecny rząd niestety nie zajmuje się sprawami Polaków, tylko zajmuje się polityczną nagonką, polityczną agresją, odbieraniem kolejnych immunitetów”.

- „Dzieje się tak, bowiem nie stać rządu na to, aby zrealizować mój postulat 0 proc. za VAT na żywność, a stać rząd Donalda Tuska na to, aby opłacać prokuratorów, którzy wykonują zadania polityczne i partyjne, przesłuchując w trójkę starszą kobietę bez pełnomocnika”

- podkreślił.

- „Rząd stać na to i państwo polskie, żeby Najwyższa Izba Kontroli w kampanii wyborczej wykonywała kolejne roboczo godziny pracy na rzecz mojego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. A nie stać rządu na to, żeby Polacy płacili mniej za masło, chleb i za inne artykuły spożywcze”

- dodał.

Wobec tego Nawrocki kolejny raz wezwał rządzących do obniżenia stawki VAT na żywność.

- „Tego dziś oczekują Polacy. O tym dziś słyszałem podczas rozmów na bazarze w Radzyminie. Tu nie chodzi o wybory prezydenckie w tym momencie i w tym postulacie. Tak, gdy zostanę prezydentem Polski, wrócę do tego postulatu i od każdego rządu, jaki zastanę, będę żądał wprowadzenia 0 proc. VAT na żywność. Ale to trzeba zrobić teraz, niezależnie od wyborów prezydenckich. Tego dziś oczekują Polacy. To powinna zrobić większość parlamentarna”

- wskazał.