Radni podnieśli pensję prezydenta do maksymalnej możliwej kwoty. Za podwyżką opowiedziało się 34 uczestników głosowania, 13 było przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu. Przeciw był klub Prawa i Sprawiedliwości.
- „Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy prezydent wreszcie zajmie się Warszawą, będzie bywał na sesjach rady i efektywnie zarządzał miastem. Bo wynagrodzenie powinno być powiązane z efektami pracy”
- zauważył radny PiS Dariusz Figura.
Na nieobecności prezydenta uwagę zwróciła też Martyna Jałoszyńska z Lewicy, która wskazała, że radni nie mają możliwości bezpośrednio porozmawiać o problemach warszawiaków z prezydentem.
- „A później prosi się nas o to, żebyśmy zagłosowali za podwyższeniem mu pensji”
- powiedziała.
