Jarosław Kaczyński przestrzegł jednak przed niebezpieczeństwem wnoszenia przez parlamentarzystów alkoholu na teren Sejmu.

- „Alkohol w Sejmie to jest rzecz bardzo niedobra, tylko proszę pamiętać, że jest niebezpieczeństwo, że wróci tonik bez kapsla (wódka w butelce po toniku – red.)”

- powiedział.

Przypomniał o niechlubnej praktyce posłów z czasów, kiedy sprzedaży wódki w Sejmie zakazał Wojciech Jaruzelski.

- „Była taka socjotechnika ze strony przedstawicieli formacji komunistycznych, żeby się zaprzyjaźniać z tymi ludźmi z NSZZ Solidarność, którzy tam weszli, dosiadali się do stolików i od razu zamawiali u kelnerek tzw. tonik bez kapsla, żeby zacząć od wódki, bo to rozpręża”

- mówił.

- „Więc ja się trochę takich praktyk boję i wierzę, że marszałek Czarzasty będzie potrafił tego dopilnować”

- dodał.