W trakcie debaty prezydenckiej wspominał, że o tym, jak drogie będą te święta, mówili mu Polacy podczas spotkań w całym kraju. Nic w tym względzie się nie zmieni, bo rząd Donalda Tuska nie zajmuje się finansami publicznymi, a rozliczaniem opozycji - mówił Nawrocki.
Głos zabrał też były premier. Po konferencji prasowej na profilu Mateusza Morawieckiego pojawił się wpis:
„To będzie najdroższa Wielkanoc w historii! Ceny rosną bardzo powoli? Bzdura!”.
Dalej był szef rządu dodał:
„Trzeba nazywać to oszustwo wprost: rząd uprawia różnego rodzaju sztuczki statystyczne. Nie podobają się wyniki i ceny? Wymieńmy kierownictwo GUS”.
Dodał, że wówczas:
„[…] nowe szefostwo zmieniło koszyk cenowy tak, by bardziej odpowiadał potrzebom władzy. Jest prawda czasu i prawda ekranu…”.
Podejście rządu skomentował też były minister finansów. Andrzej Kosztowniak, poseł PiS, powiedział w rozmowie z niezalezna.pl:
„Ważniejsze są tematy zastępcze, jak ściganie politycznych oponentów. Tymczasem drożyzna to tylko jeden z wielu problemów. Duża część fabryk znacznie ogranicza przyjmowanie do pracy. Cały czas mówi się o masowych zwolnieniach. Polacy boją się widma bezrobocia”.
Tymczasem rząd – mówi polityk – ucieka od tych problemów.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) April 15, 2025