- Nie wiem czy doczekam do końca roku. Trzymajcie za mnie kciuki - miała powiedzieć ostatnio w rozmowie z kolegami z pracy, kiedy choroba uniemożliwiła jej osobiste stawienie się w redakcji.

Jak podaje SuperExpress Wesołowska chorowała na stwardnienie zanikowe boczne, które – jak przekazała Wesołowska swojej redakcji – jest „chorobą nieuleczalną, agresywną i bezlitosną, która robi z człowieka roślinę, a w końcu zabija”.

- Nigdy nie pytałam „dlaczego ja?”, zamiast użalać się nad sobą, walczyłam – powiedziała w rozmowie z redakcją Superexpressu.

Nie udało się. Zmarła Ola Wesołowska, moja koleżanka z czasów pracy w SE. Bardzo dobra dziennikarka i redaktorka. Zajmowała się kulturą. Ola, byłaś serca biciem” — napisał o zmarłej koleżance Tomasz Kuzia.