Była premier Beata Szydło, debiutująca w Parlamencie Europejskim, nie została wybrana na przewodniczącą komisji zatrudnienia i spraw socjalnych PE. 

Wynik głosowania skomentowała na Twitterze europoseł PiS Beata Mazurek.

"W PE dalszy ciąg odwetu za utrącenie przez Polskę i V4 Timmermansa i Webera tzw. szpicen kandidaten i odrzucenie kandydatury @BeataSzydlo ;stoi za tym lewicowo-liberalny establishment, który ich popierał i nie może pogodzić się z porażką. To kolejny akt politycznej zemsty"- napisała polityk na Twitterze. 

Inny europoseł Prawa i Sprawiedliwości, prof. Ryszard Legutko, również nie ma wątpliwości, że chodzi tu o odwet za zablokowanie kandydatury Fransa Timmermansa na szefa KE. 

"Tu nie liczą się kompetencje ewentualnego szefa komisji zatrudnienia, bo nikt nie zakwestionował kandydatury Beaty Szydło. Nie było żadnej uwagi krytycznej "-zauważył polityk. 

"Duża część partii, grup politycznych, przede wszystkim socjaliści, jest w szoku po tym, co się stało na posiedzeniu Rady Europejskiej, że ten pakiet z Osaki padł, padł przede wszystkim za sprawą Europy Wschodniej i polskiego rządu. Mamy do czynienia z odwetem"-powiedział prof. Legutko w rozmowie z PAP. 

Głosowanie na wniosek socjalistów było tajne. W głosowaniu 21 posłów było za kandydaturą Szydło, 27 - przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.

yenn/PAP, Fronda.pl