Wczoraj z ust lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska padły skandaliczne słowa na temat wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Do jego wystąpienia odniósł się Waldemar Buda. „To świństwo” – podkreśla wiceminister.

Donald Tusk odwiedził wczoraj Gołdap, gdzie w czasie swojego wystąpienia dał do zrozumienia, że zwolenników partii rządzącej uważa za osoby „nienormalne”.

- „Ale od kilku tygodni widać bardzo wyraźnie, że uczciwych, przyzwoitych, takich normalnych Polaków jest więcej, niż tych, którzy wspierają tę władzę, w tych jej największych łajdactwach, nas jest 70 procent albo i więcej!”

- mówił były premier.

O tę wypowiedź był na antenie „Jedynki” Polskiego Radia pytany wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda.

- „Odwoływanie się do osób, które mają te lub inne przekonania, nie polityków tylko obywateli, jest dużą niezręcznością – tak delikatnie bym to powiedział, a mówiąc dosadniej – świństwem”

- wskazał.

Zaznaczył, że z wypowiedzi Donalda Tuska można było wyczytać, iż uważa on wyborców PiS za ludzi gorszego sortu.

- „Miałem wrażenie, że pojechanie do Europy i pełnienie tam funkcji publicznej daje pewną etykietę i ogładę i po kilku latach funkcjonowaniu jako premier, po kilku latach funkcjonowania w Brukseli zdobywać się na takie poglądy pokazuje, że czego Jaś się nie nauczył, Jan nie będzie umiał. Okazuje się, że Donald Tusk żadnego progresu w tej sprawie nie zrobił”

- stwierdził wiceminister.

kak/niezależna.pl