W poniedziałek były premier Donald Tusk spotkał się z przewodniczącym PO Borysem Budką w Sopocie. Na tym właśnie spotkaniu politycy mieli ustalić rewolucyjne zmiany w partii. Jak donosi „Polityka”, Borys Budka ustąpi Tuskowi miejsca na fotelu przewodniczącego partii. „Gazeta Wyborcza” donosi, że poprowadzi on partię jako pełniący obowiązki przewodniczącego.

Pogrążona w kryzysie Platforma Obywatelska łapie się ostatniej deski ratunku, jaką jest dla niej obecny szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. W byłym premierze wielu polityków PO widzi swojego potencjalnego lidera i nadzieję na odzyskanie poparcia Polaków.

Media ujawniają kulisy spotkania Donalda Tuska z Borysem Budką w Sopocie. Według informacji tygodnika „Polityka”, w przyszłym tygodniu w Platformie rozpocznie się rewolucja. W środę ma odbyć się zarząd krajowy PO, w czasie którego najważniejsi politycy partii zostaną oficjalnie poinformowani o powrocie Donalda Tuska na fotel szefa partii. Przyszłość Budki nie została jeszcze ostatecznie ustalona. Być może wróci na fotel szefa klubu KO, zastępując na tym miejscu Cezarego Tomczyka.

„Polityka” donosi, że po powrocie Tuska ważne role w partii odgrywaliby jego byli ministrowie: Radosław Sikorski i Bartosz Arłukowicz.

Na temat poniedziałkowego spotkania pisze dziś również „Gazeta Wyborcza”.

- „Zapewniam, że w Sopocie były konkrety. Przekaz, który dotarł do wąskiego grona, jest następujący: Budka miał wstępnie przystać na scenariusz, w którym rezygnuje, i ogłosić decyzję w najbliższym czasie”

- powiedział dziennikowi anonimowy polityk, mający znać kulisy spotkania.

- „Tusk powiedział Budce, że do końca czerwca muszą się rozpocząć działania, które doprowadzą do sukcesji. Budka tworzył wrażenie, że pogodził się z odejściem, ale czy to rzeczywiście zrobi, pewności już nie ma”

- mówi inny informator.

„Wyborcza” przekonuje, że Budka zrezygnuje z kierowania partią, a Tusk poprowadzi ją do konwencji krajowej jako pełniący obowiązki przewodniczącego.

kak/Polityka, Gazeta Wyborcza, wPolityce.pl