Wedle wczorajszego wystąpienia lidera PSL, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, ogromne protesty przyniosły rezultat i kontrowersyjny przedmiot o nazwie „edukacja zdrowotna” nie będzie obowiązkowy.
- „Uspokoję wszystkich, którzy protestowali – przedmiot będzie nieobowiązkowy, będzie to decyzja rodziców; myślę, że będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii – prawicowej czy lewicowej”
- oświadczył minister obrony narodowej na konferencji prasowej w Szczecinie.
Wicepremier zapewnił, że rozmawiał na ten temat z minister edukacji Barbarą Nowacką, a także z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem oraz premierem Donaldem Tuskiem. Minister Nowacka jednak nie ukrywa zaskoczenia wystąpieniem koalicjanta.
- „Ktoś znów pomylił MON z MEN jak czytam”
- napisała na X.com.
W ten sposób nawiązała do projektu wychowania patriotycznego młodzieży, który lider PSL zaprezentował w połowie ub. roku. Dotychczas nie rozpoczęto jego procedowania.