„Dziękuję wszystkim, którzy pamiętają i dziś oddadzą hołd wielkim postaciom naszego życia społecznego, którzy 10 kwietnia lecieli, by oddać hołd polskim oficerom pomordowanym w Katyniu. Ich misja była niezwykle ważna państwowo i historycznie, dlatego ponosili trud tej wyprawy. Nic nie naprawi tej straty. To ból, który nie mija” – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Głowa państwa stwierdziła, że „to kwestia ich wielkiego dzieła, że dziś Polska jest krajem coraz bardziej rozwiniętym i silniejszym”.

„Jesteśmy wdzięczni za Ich służbę dla Rzeczypospolitej, za przykład, który nam dali. Wieczna Im chwała i pamięć” – mówił prezydent RP.

Prezydent Duda mówił również o „niezwykłym momencie, którego nie zapomni do końca”, gdy w samolocie wracającym z Wilna 8 kwietnia ówczesny prezydent Lech Kaczyński miał powiedzieć do Andrzeja Dudy, będącego wtedy podsekretarzem stanu w KPRP oraz Pawła Wypycha będącego sekretarzem stanu tamże: „Ja już mam swoje lata i moje pokolenie będzie powoli odchodzić, ale wtedy na was spocznie ciężar prowadzenia nadal polskich spraw”.

Dwa dni później, zarówno prezydent Lech Kaczyński, jak i Paweł Wypych zginęli w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem.

Jeszcze przed porannym złożeniem wieńca w podziemiach krakowskiej katedry, prezydent Andrzej Duda opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym napisał:

„10 kwietnia 2010 roku Polska poniosła najboleśniejszą stratę w swojej najnowszej historii. W katastrofie smoleńskiej zginęli Prezydent RP Lech Kaczyński, Pierwsza Dama Maria Kaczyńska oraz 94 członków oficjalnej delegacji – Państwowców reprezentujących wszystkie najważniejsze środowiska życia publicznego, politycznego i społecznego. W 15. rocznicę tej tragedii łączymy się w zadumie i modlitwie. Pamiętamy. Oddajemy hołd. Szacunek dla Nich i wdzięczność za Ich postawę, oddanie i wkład w rozwój Rzeczypospolitej jest i pozostanie miarą szacunku wobec nas samych – jako obywateli i patriotów. Cześć Ich pamięci!”.