Awansowany pośmiertnie do stopnia sierżanta Mateusz Sitek z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej został 28 maja zaatakowany na polsko-białoruskiej granicy przez jednego z migrantów próbujących dostać się na terytorium naszego kraju. Żołnierz został ugodzony nożem przymocowanym do kija. Jego życia nie udało się uratować. Zmarł 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
- „Rodzina tragicznie zamordowanego przez imigranta żołnierza Mateusza Sitka, według obowiązujących przepisów może dostać odszkodowanie w wysokości 36 tys. brutto”
- podaje profil „Służby w akcji” na X.com.
Znacznie wyższych odszkodowań od polskiego państwa domagają się sami nielegalni migranci.
- „Trwa proces trzech Afgańczyków, żądają łącznie 240 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie. Będą przesłuchiwani przez sądy w Niemczech i UK, bo tam już się dostali i tam przebywają”
- czytamy.
- „W kolejce są już inni imigranci, między innymi ten co wisiał na płocie na granicy i z niego spadł, twierdził, że jest homoseksualistą i już pierwszą sprawę wraz z innymi imigrantami w polskim sądzie ma wygraną, więc mają otwartą drogę do odszkodowań”
- dodają autorzy.
We wpisie przywołano też decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie, który „zasądził właśnie na rzecz obywatela Etiopii 40 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne umieszczenie go w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców w Polsce na 179 dni”.
Rodzina tragicznie zamordowanego przez imigranta żołnierza Mateusza Sitka, według obowiązujących przepisów może dostać odszkodowanie w wysokości 36 tys. brutto.
— Służby w akcji 👮 (@Sluzby_w_akcji) December 17, 2024
Tymczasem nielegalni imigranci zaczynają się sądzić o odszkodowania od naszego Państwa. Trwa proces trzech… pic.twitter.com/TiBIOuSKe2