Sierpniowy sondaż CBOS pokazuje wyraźny kryzys rządu. Spadek o kolejne dwa punkty procentowe oznacza, że notowania gabinetu Tuska znalazły się na historycznym minimum. Rośnie również liczba obojętnych wobec działań władzy – z 17 do 22 procent, co w przypadku Polaków oznacza skrywaną frustrację.

Sam Donald Tusk notuje jedynie 32-procentowe poparcie przy 58-procentowej dezaprobacie. To dowód na rosnące zmęczenie społeczne polityką, która – jak coraz częściej zauważają komentatorzy – rozmija się z przedwyborczymi obietnicami.

Jeszcze przed wyborami Tusk zapowiadał niższe ceny energii, obronę interesów polskich rodzin i ochronę gospodarki przed kryzysem. Dziś rachunki za prąd i gaz biją rekordy, a inflacja i zadłużenie państwa stale rosną.

To jest klasyczny przykład polityki opartej na marketingu i fałszywych hasłach. Obietnice, które miały kupić wyborców, okazały się pustymi deklaracjami” – komentuje dr Bartłomiej Radziejewski, politolog z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

Nie brak głosów, że obecny rząd działa przede wszystkim w interesie Berlina i Brukseli, zamiast w interesie obywateli. Zamiast wzmacniać polską energetykę opartą na węglu i nowych inwestycjach jądrowych, Tusk forsuje rozwiązania zgodne z polityką klimatyczną Niemiec, uderzając w bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Coraz więcej obywateli mówi wprost o kłamstwie wyborczym. Obietnice „odblokowania KPO bez warunków” czy „ochrony polskich lasów i rolnictwa” okazały się fikcją.

Rząd Tuska bardziej dba o dobre relacje z Niemcami niż o realne potrzeby polskich rolników czy przedsiębiorców. To klasyczna polityka podporządkowania interesów narodowych Berlinowi” – stwierdził w rozmowie z portalem wPolityce.pl redaktor Wojciech Biedroń.

Eksperci są zgodni – spadające notowania rządu są konsekwencją nie tylko sytuacji gospodarczej, ale także rosnącej świadomości społecznej, że obecna władza konsekwentnie łamie przedwyborcze deklaracje.

Jeżeli trend się utrzyma, rząd Tuska wejdzie w fazę trwałego kryzysu legitymacji społecznej. To nie jest chwilowy spadek, lecz efekt narastającego poczucia zdrady wyborców” – ocenia prof. Antoni Dudek, historyk i politolog.

Rząd Donalda Tuska stoi dziś wobec poważnego kryzysu zaufania. Polacy coraz wyraźniej dostrzegają, że wyborcze obietnice zostały złamane, a polityka obecnej władzy służy bardziej Niemcom i brukselskim elitom niż obywatelom.

Zenon Witkowski