Mimo upływu tygodni, postępowanie karne wciąż jest na wstępnym etapie. Jak informuje RMF FM, obserwacja psychiatryczna podejrzanego rozpocznie się dopiero za miesiąc. W ocenie ekspertów to właśnie stan psychiczny Mieszka R. może przesądzić o dalszym przebiegu sprawy. Jeśli biegli uznają go za niepoczytalnego, nie stanie przed sądem, lecz trafi do zamkniętego szpitala psychiatrycznego.

Śledczy planują przesłuchanie osób, które były w pobliżu miejsca zbrodni, gdy doszło do ataku. Zeznania te mogą skutkować dodatkowymi zarzutami – niekoniecznie najcięższymi, ale istotnymi dla całego procesu.

Dotychczas studentowi postawiono trzy poważne zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok. Według ustaleń prokuratury, po zamordowaniu kobiety Mieszko R. miał odciąć jej głowę i próbować dokonać aktu kanibalizmu. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Obecnie 22-latek przebywa w zakładzie zamkniętym w Radomiu, gdzie funkcjonuje oddział psychiatryczny. To właśnie tam prowadzone będą dalsze czynności śledcze i medyczne. Według nieoficjalnych informacji, proces oceny poczytalności może potrwać kilka miesięcy.

Mieszko R. pochodzi z Gdyni i – jak wynika z ustaleń mediów – dorastał w tzw. dobrym domu. Jego ojciec jest prawnikiem, matka wykłada na uczelni wyższej. Uczęszczał do prestiżowych szkół, był uzdolniony i interesował się historią oraz wojskowością. Mieszkał samotnie w apartamentowcu na warszawskim Rembertowie, prowadząc zamknięty tryb życia.

– „Był bardzo inteligentny (…) spokojny, zamknięty w sobie. Sprawiał nawet wrażenie sympatycznego” – wspomina jedna z jego znajomych w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Przyszłość Mieszka R. pozostaje niepewna. O tym, czy odpowie przed sądem, zdecydują wyniki badań psychiatrycznych.