W listopadzie ub. roku minister obrony narodowej zapewniał, że program „Orka” to „sprawa honoru”.

- „Uczynimy wszystko, aby w przyszłym roku podpisać umowę na dostawy nowoczesnych okrętów podwodnych. Program Orka to dla nas sprawa honoru”

- mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Niestety, ponownie skończyło się na deklaracjach.

- „Wbrew deklaracjom rządu nie ma szans na to, że do końca roku Polska podpisze umowę na zakup okrętów podwodnych. Już nawet nie ma gwarancji, że w tym roku dojdzie do wybrania państwa, od którego chcemy je kupić”

- donosi „Rzeczpospolita”.

Doniesienia dziennika skomentował w mediach społecznościowych szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

- „MON obiecywał podpisanie umowy na okręty podwodne w tym roku. Już wiemy, że to się nie wydarzy. Lista wstydu stale się powiększa: Armatohaubice K9 - nie ma, Czołgi K2 - wstrzymane, Wyrzutnie Himars - nie ma, Śmigłowce Black-Hawk - anulowane, Okręty podwodne Orka – opóźnione”

- napisał były szef MON.