„Kupujemy nowoczesne czołgi, haubice i drony, ale obecne zapasy amunicji starczą zaledwie na kilka dni walki!” – napisał Wipler w alarmującym wpisie na serwisie X. Podkreślił również, że „sprzęt za miliardy złotych bez amunicji nie zapewni nam bezpieczeństwa” i zaapelował do rządu o „konkretne działania, by nasi żołnierze mogli bronić Polski skutecznie, a nie przez kilka dni”.
Wipler złożył interpelację do MON, w której żąda informacji m.in. o stanie zapasów amunicji do kluczowego uzbrojenia: czołgów Abrams i K2, armatohaubic Krab i K9 oraz systemów bezzałogowych. Pyta także, czy resort obrony podejmuje jakiekolwiek działania, które umożliwiłyby zwiększenie krajowej produkcji amunicji.
Mimo że Polska intensywnie inwestuje w modernizację armii – od zakupu systemów Patriot w ramach programu Wisła po kontrakty na satelity rozpoznawcze MikroSAR – Wipler podważa sens tych wydatków bez zapewnienia odpowiedniej ilości amunicji.
Tymczasem MON planuje kolejne inwestycje: osiem baterii systemu Patriot z nowoczesnymi radarami LTAMDS oraz rozbudowę krajowych zdolności rozpoznania satelitarnego we współpracy z Airbusem. Poseł Konfederacji podkreśla, że w sytuacji braku zapasów amunicji nawet najbardziej zaawansowany sprzęt wojskowy może okazać się bezużyteczny.
W obliczu zagrożeń geopolitycznych i napięć w regionie, Wipler oczekuje szybkiej reakcji rządu: „Kluczowa dla wojska amunicja powinna powstawać w naszych fabrykach” – podsumował.
Złożyłem interpelację do MON @KosiniakKamysz 📄 Pytam o strategiczne braki amunicji dla Wojska Polskiego.
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) June 9, 2025
Kupujemy nowoczesne czołgi, haubice i drony, ale obecne zapasy amunicji starczą zaledwie na kilka dni walki!
Sprzęt za miliardy złotych bez amunicji nie zapewni nam… pic.twitter.com/3Yw4r0eHqm